W czwartek (8 października) Ministerstwo Zdrowia poinformowało o rekordowej liczbie nowych zakażeń koronawirusem od początku epidemii w Polsce - 4280. To pierwszy raz, kiedy liczba dobowych zakażeń w naszym kraju przekroczyła cztery tysiące. Z powodu COVID-19 zmarła też w ciągu ostatnich 24 godzin rekordowa liczba pacjentów - 76, spośród których osiem nie miało żadnych chorób współistniejących. Ile osób w szpitalach i pod respiratorami? Z dnia na dzień rośnie też liczba osób podłączonych pod urządzenia, które ułatwiają oddychanie. W poniedziałek (5 października) liczba zajętych respiratorów w Polsce po raz pierwszy przekroczyła 200. Najnowsze dane oscylują już w okolicach 300 zajętych urządzeń. Statystyki z ostatnich dwóch tygodni przedstawiają się następująco: 25 września - 1995 zajętych łóżek, 96 zajętych respiratorów26 września - 2134 zajęte łóżka, 110 zajętych respiratorów,27 września - 2223 zajęte łóżka, 124 zajęte respiratory,28 września - 2305 zajętych łóżek, 130 zajętych respiratorów,29 września - 2399 zajętych łóżek, 141 zajętych respiratorów,30 września - 2481 zajętych łóżek, 152 zajęte respiratory,1 października - 2560 zajętych łóżek, 159 zajętych respiratorów,2 października - 2702 zajęte łóżka, 166 zajętych respiratorów,3 października - 2850 zajętych łóżek, 179 zajętych respiratorów,4 października - 2977 zajętych łóżek, 191 zajętych respiratorów,5 października - 3158 zajętych łóżek, 219 zajętych respiratorów,6 października - 3719 zajętych łóżek, 263 zajęte respiratory,7 października - 4000 zajętych łóżek, 283 zajęte respiratory,8 października - 4138 zajętych łóżek, 296 zajętych respiratorów. Ministerstwo Zdrowia o "negatywnych scenariuszach" Statystyki z ostatnich 14 dni wzbudzają niepokój, jednak Ministerstwo Zdrowia uspokaja i zapewnia, że dla pacjentów covidowych zarezerwowana jest wystarczająca liczba respiratorów - ponad 830. - Nie grozi nam sytuacja, w której zabrakłoby respiratora - mówił w poniedziałek rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz. - Po danych widać, że bufor łóżek szpitalnych i respiratorów nadal jest, ale jeżeli to będzie postępować w takim tempie i jeżeli duże grupy społeczne nie zaczną się stosować do apeli o dystans i maski, to sami ściągniemy na siebie negatywne scenariusze - powiedział z kolei w środę. Prof. Włodzimierz Gut, specjalista w dziedzinie mikrobiologii i wirusologii, alarmował w ostatnich dniach, że dalszy rozwój epidemii zależy przede wszystkim od zachowań społeczeństwa. - Nie możemy przyzwyczajać się do wzrostu zachorowań, bo zaczniemy liczyć trupy. Mówiłem to już i będę to powtarzał, bo po wzroście liczby zachorowań wzrost liczby śmierci jest po prostu oczywisty - podkreślił prof. Gut.