Rzecznik wałbrzyskiej policji, mł. asp. Marcin Świeży, poinformował w poniedziałek, że choć informacja o tym, iż mężczyzna posiada broń biologiczną w postaci koronawirusa SARS-CoV-2 i zamierza zainfekować obywateli Polski, bardzo szybko zniknęła z internetu, funkcjonariusze rozpoczęli śledztwo w tej sprawie. "Policjanci przy wsparciu ABW wytypowali mieszkanie, z którego wiadomość została wysłana. Oczywiście funkcjonariusze kryminalni wałbrzyskiej komendy musieli zachować maksymalne środki ostrożności. Ubrani w kombinezony ochronne udali się pod wyznaczony adres i zatrzymali zaskoczonego 24-latka" - powiedział policjant. Dodał, że policjanci zabezpieczyli laptopa, telefon komórkowy oraz tablet, które mogły posłużyć do umieszczenie informacji w sieci. "Mężczyzna oświadczył, że chciał jedynie zrobić głupi żart. Za popełniony czyn odpowie jednak przed sądem. Grozi mu kara do ośmiu lat pozbawienia wolności oraz wysoka nawiązka na rzecz Skarbu Państwa w kwocie nie mniejszej niż 10 tys. złotych" - powiedział policjant. Próbki pobrane od zatrzymanego mężczyzny do badań potwierdziły, że nie jest on zarażony koronawirusem.