Rząd nowozelandzki zamknął w marcu granice dla prawie wszystkich przybywających, próbując spowolnić rozprzestrzenianie się COVID-19, choroby wywołanej przez koronawirusa. Przyjeżdżający do Nowej Zelandii są zobowiązani do poddania się 14-dniowej kwarantannie w specjalnie wyznaczonych do tego placówkach. Jednak dwie kobiety, w wieku około 30 i 40 lat, wcześniej opuściły miejsce izolacji w Auckland, aby odwiedzić umierającego rodzica w stolicy kraju Wellington - podaje agencja Kyodo. "Mieliśmy nadzieję, że nowe przypadki (zakażenia koronawirusem) nie zostaną już wykryte, ale też byliśmy i na to przygotowani" - oświadczył dyrektor generalny ds. zdrowia Nowej Zelandii, Ashley Bloomfield. W Nowej Zelandii od wybuchu epidemii odnotowano zaledwie 1506 potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem i 22 zgony. Na całym świecie zainfekowanych zostało dotychczas ponad 8 mln ludzi, ponad 436 tys. zmarło.