"To historyczne zadanie, z którym tylko wspólnie możemy się uporać" - powiedziała Angela Merkel. "Zależy to od każdego z osobna i tym samym od nas wszystkich" - dodała. "Sytuacja jest poważna i otwarta. To znaczy nie tylko, ale również, będzie zależeć od tego, z jaką dyscypliną każdy przestrzega i realizuje ustalone zasady" - podkreśliła. Wystąpienie szefowej niemieckiego rządu jest transmitowane w różnych godzinach przez wiele niemieckich stacji telewizyjnych, w tym stacje publiczne ZDF i ARD. Nie licząc orędzi noworocznych, kanclerz Angela Merkel po raz pierwszy w swojej blisko 15-letniej kadencji zwróciła się w przemówieniu telewizyjnym bezpośrednio do narodu. Dynamiczna sytuacja Kanclerz Niemiec nie zapowiedziała bardziej drastycznych środków, takich jak zakaz wychodzenia z domu. Powiedziała jednak: "Proszę przestrzegać zasad, które obowiązują przez najbliższy czas. Jako rząd będziemy na bieżąco sprawdzać, co można poprawić, ale także, co może być jeszcze konieczne". Merkel podkreśliła, że w tej dynamicznej sytuacji trzeba uczyć się na nowo, by "w każdym momencie zmienić strategię i móc reagować przy pomocy innych środków". Rząd robi wszystko, co w jego mocy Kanclerz zagwarantowała także firmom i pracownikom kompleksowe wsparcie w czasie "koronakryzysu". "Możemy i wykorzystamy wszystko, co konieczne, by wesprzeć naszych przedsiębiorców i pracowników, by mogli przejść tę ciężką próbę" - powiedziała Merkel. Szefowa niemieckiego rządu uprzedziła jednak firmy i pracowników przed trudnymi tygodniami walki z rozprzestrzenianiem się COVID-19. "Dla firm, dużych, ale i małych, sklepów, restauracji, osób wykonujących wolne zawody już teraz sytuacja jest bardzo trudna. I będzie jeszcze trudniejsza w nadchodzących tygodniach" - powiedziała, zapewniając jednocześnie, że rząd w Berlinie robi wszystko, co w jego mocy, aby złagodzić skutki gospodarcze i przede wszystkim utrzymać miejsca pracy. Starczy dla wszystkich Kanclerz Niemiec starała się także rozwiać troski ludzi związane z brakiem towarów. "Zaopatrzenie w żywność będzie zawsze zapewnione" - podkreśliła. "A jeśli któregoś dnia półki będą puste, znowu pojawi się na nich towar" - dodała. Merkel ostrzegła również przed niepotrzebnym gromadzeniem zapasów. Ma ono sens, jeśli jest robione z umiarem. "Gromadzenie zapasów, jakby już nigdy niczego nie było, jest pozbawione sensu i ostatecznie zupełnie niesolidarne" - powiedziała z naciskiem. (DPA, EPD/dom) Redakcja Polska Deutsche Welle