Koronawirusem w Niemczech zakaziło się łącznie 464 239 osób - wynika z zestawienia RKI. Zmarło już ponad 11 tys. chorych. Kanclerz Angela Merkel na środowym spotkaniu z premierami krajów związkowych zamierza przedstawić nowe ograniczenia mające powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa - pisze agencja Reutera, która dotarła do projektu nowych restrykcji. W dokumencie zaznaczono, że wykładniczy wzrost liczby zakażeń w prawie wszystkich regionach Niemiec oznacza, że lokalne służby sanitarne nie są w stanie śledzić infekcji, dlatego konieczne jest znaczne ograniczenie kontaktów między ludźmi. Władze liczą, że wprowadzenie obostrzeń teraz pozwoli na niestosowanie tak radykalnych ograniczeń w okresie świąt Bożego Narodzenia. Zamrożone usługi Od 4 listopada miałyby zostać zamknięte wszystkie restauracje (dopuszczalna byłaby sprzedaż na wynos) i bary, a także siłownie, kina, dyskoteki i sale koncertowe. Mieszkańcy Niemiec mogliby spotykać się w przestrzeni publicznej tylko z ludźmi, z którymi mieszkają i członkami jeszcze jednego innego gospodarstwa domowego. Otwarte mają pozostać szkoły i przedszkola oraz sklepy. Niemcy były powszechnie chwalone za utrzymywanie niskiego w stosunku do innych krajów europejskich poziomu zakażeń, ale w ostatnich dniach liczba nowych infekcji rośnie szybciej niż przewidywano - pisze Reutera. Kanclerz Niemiec ostrzega Kanclerz Merkel ostrzegła we wtorek, że jeśli społeczeństwo nie będzie się stosowało do rządowych wytycznych, kraj będzie się musiał mierzyć z "niezwykle trudnymi sytuacjami", a system opieki zdrowotnej może osiągnąć punkt krytyczny. Jak dotąd rząd RFN chciał uniknąć wprowadzania po raz kolejny radykalnych ograniczeń, po surowych restrykcjach obowiązujących podczas pierwszej fali epidemii, które mocno uderzyły w gospodarkę kraju - ocenia agencja.