29-latek odwiedził pięć barów i klubów nocnych w dzielnicy Itaewon w nocy z 1 na 2 maja. Gdy później wykryto u niego wirusa, władze rozpoczęły badanie osób, z którymi się kontaktował. Jak dotąd zakażenie potwierdzono u 14 z nich, w tym u trzech cudzoziemców i jednego żołnierza - przekazały Koreańskie Centra Kontroli Chorób (KCDC). 12 spośród zakażonych również przebywało tamtej nocy w lokalach rozrywkowych w Itaewon. "Bardzo możliwe, że będzie więcej przypadków" - powiedział wiceminister zdrowia Kim Gang Lip, komentując sprawę na konferencji prasowej. Władze szacują, że bary i kluby odwiedziło tamtej nocy ponad 1,5 tys. osób. W klubach już bez maseczek Urzędnicy seulskiego ratusza zamierzają wyśledzić gości tych lokali za pomocą nagrań z kamer monitoringu i zapisów transakcji kart kredytowych. KCDC wezwało osoby, które przebywały w nich w tym samym czasie, co zakażony 29-latek, aby odizolowały się od społeczeństwa i zgłosiły władzom ewentualne objawy COVID-19. Kim zaznaczył, że w ubiegły weekend wciąż obowiązywały w kraju wytyczne dystansowania społecznego i środki kwarantanny w klubach nocnych. Dyrektor generalny KCDC Dzeong Eun Kiong podkreślił natomiast, że imprezowicze zdejmowali maseczki ochronne, gdy znaleźli się wewnątrz lokali. Najnowszy bilans W czwartek, 7 maja, Korea Południowa zgłosiła 12 nowych przypadków koronawirusa, a ogólny bilans zakażeń wzrósł tego dnia do 10 822. Według czwartkowych danych zmarło łącznie 256 zakażonych pacjentów, co przekłada się na odsetek zgonów 2,37 proc. Wśród pacjentów w wieku 80 lat i starszych wynosi on jednak aż 25 proc. - przekazały KCDC. Jeszcze na przełomie lutego i marca w Korei Południowej wykrywano kilkaset nowych infekcji dziennie. W związku ze spadkiem liczby nowych przypadków władze złagodziły w środę, 6 maja, prowadzoną od dwóch miesięcy kampanię dystansowania społecznego i ogłosiły przejście do etapu "kwarantanny w życiu codziennym". Ma ona umożliwić mieszkańcom powrót do aktywności społecznej i gospodarczej. Andrzej Borowiak