Ministerstwo zdrowia podało także, że w środę laboratoria przeprowadziły testy na obecność koronawirusa u 1738 osób; łącznie od wybuchu epidemii przeprowadzono ponad 9400 takich badań. Pięć osób w ciężkim stanie Minister zdrowia Adam Vojtiech powiedział w środę wieczorem, że w szpitalach przebywa 52 pacjentów, z czego pięć osób jest w stanie ciężkim. Trzech pacjentów wyzdrowiało, jak dotąd nie odnotowano ofiar śmiertelnych. Najwięcej zachorowań notuje się w Pradze, w czwartek rano było to 198 przypadków. Podczas pobytu za granicą zaraziło się 44 proc. pacjentów. Czwartek jest pierwszym dniem obowiązywania zakazu przebywania w przestrzeni publicznej bez ochrony nosa i ust. Czesi nie muszą używać profesjonalnych środków ochronnych, mogą zakrywać twarz chustami, szalami i maseczkami domowej roboty. Również w czwartek weszło w życie rozporządzenie, które nakazuje, by w godzinach 10-12 w sklepach spożywczych, aptekach i drogeriach obsługiwane były wyłącznie osoby powyżej 65. roku życia. Ma to chronić osoby starsze, które należą do grupy podwyższonego ryzyka. Wsparcie dla pracowników fabryki Również w czwartek zakomunikowano, że na dwa tygodnie przerwana zostaje produkcja w zakładach koncernu Hyundai w Noszovicach na Zaolziu. Pracownicy maja dostawać 70 proc. średniego wynagrodzenia - przekazał mediom rzecznik Hyundai Motor Manufacturing Czech Pavel Barvik. W tym zakładzie 12 marca uroczyście uruchomiono taśmę produkcyjną modelu Kona Electric, pierwszego samochodu elektrycznego produkowanego w Czechach. Planowano, że zakłady w 2020 r. opuści 30 tys. sztuk tych samochodów. Hyundai dołączył do Skoda Auto, która wstrzymała produkcję w czeskich zakładach w środę wieczorem, oraz fabryk koncernu TCPA (Toyota Peugeot Citroen Automobile). Przemysł samochodowy zatrudnia w Czechach około 133 tys. osób, z czego 787 tys. pracuje w firmach współpracujących z finalnymi producentami. Przemysł motoryzacyjny odpowiada za 23 proc. eksportu tego kraju.