Poprzedniej doby w Chinach kontynentalnych zgłoszono 115 nowych zakażeń, w tym 107 przypadków lokalnych, co uznano za najwyższy dobowy bilans od 30 lipca 2020 r. Za gwałtowny wzrost liczby zakażeń odpowiada rejestrowane w ostatnich dniach rozprzestrzenianie się koronawirusa w prowincji Heilongjiang, ze stolicą w Harbinie. W ciągu ostatniej doby przybyły tam 43 zakażenia. Najwięcej, bo aż 81 zakażeń odnotowano w ciągu ostatnich 24 godzin w otaczającej Pekin prowincji Hebei. Domową kwarantanną objęto tam już ponad 28 mln mieszkańców czterech chińskich miast. 124 nowe zakażenia to przypadki lokalne, co potwierdza powstawanie nowych ognisk epidemicznych w Chinach, gdzie przed rokiem odnotowano pierwsze przypadki SARS-CoV-2, ale gdzie później - dzięki determinacji władz i zdyscyplinowaniu społeczeństwa - udało się zahamować rozwój epidemii. Restrykcje mogą zostać zaostrzone Podobnie jak przed rokiem - przypomina Reuters - nagły wzrost zakażeń zbiega się z okresem wolnym od pracy z okazji Chińskiego Nowego Roku, gdy Chińczycy zazwyczaj wyjeżdżają z wielkich miast do swych rodzinnych wsi i miasteczek. W niektórych prowincjach wprowadzono ograniczenia dotyczące przemieszczania się obywateli. Jeśli zakażeń będzie przybywać, restrykcje będą surowsze i obejmą cały kraj. Władze prowincji Heilongjiang zaapelowały w czwartek do 37,5 mln jej mieszkańców o powstrzymanie się przed opuszczania miasta w związku ze świętami. Pierwsza i jedyna jak dotąd duża fala zakażeń w Chinach minęła w marcu ubiegłego roku i od tamtej pory koronawirus pozostaje tam zasadniczo pod kontrolą. W kraju pojawiają się jednak mniejsze ogniska choroby, a władze stanowczo na nie reagują, stosując lokalne restrykcje i poddając mieszkańców masowym testom. Mimo ostatniego wzrostu zakażeń całkowity ich bilans jest stosunkowo skromny i wynosi aktualnie 87 844. Liczba wszystkich zgonów z powodu COVID-19 sięga 4635.