Dyrektor ds. Zdrowia stanu Wiktoria, prof. Brett Sutton powiedział dziennikarzom, że wykryto do tej pory siedem przypadków wariantu Delta. Cztery przypadki dotyczą jednej rodziny - dwojga dorosłych i dwójki dzieci, którzy podróżowali nad Zatokę Jervis w Nowej Południowej Walii. Pozostałe trzy przypadki są związane z inną rodziną składającą się z dwojga rodziców i dziecka. Władze obecnie czekają na wyniki badań drugiego dziecka z tej rodziny. Łatwiej przenoszony między dziećmi? Epidemiolog z uniwersytetu w Melbourne, prof. Tony Blakely powiedział mediom, że informacje o pojawieniu się tego wariantu w Australii są bardzo niepokojące. - Oznacza to, że mamy obecnie nie tylko wariant Kappa, ale również i Delta - najbardziej zakaźną wersję koronawirusa - podkreślił.Na razie trwają badania, od kogo rodziny zaraziły się. Władze twierdzą, że możliwe jest, że wirus mógł pochodzić z Nowej Południowej Walii lub Wiktorii. Pierwszym przypadkiem miałby być uczeń piątej klasy szkoły podstawowej w Melbourne. Szkołę zamknięto, bo wystąpił też tam inny przypadek zachorowania na COVID-19, lecz inny wariant.Według prof. Suttona panują opinie, że wariant Delta jest łatwiej przenoszony między dziećmi.