Zamknięte będą też wszystkie kina, muzea, biblioteki i baseny, otwarte pozostaną szkoły i przedszkola. Na razie nie wprowadzono ograniczeń w przemieszczaniu się ludzi, ale władze zachęcają, by mieszkańcy opuszczali swoje domy tylko wtedy, gdy jest to naprawdę konieczne. Według regionalnego rządu tak surowe restrykcje są konieczne, ponieważ w kantonie w ostatnich dniach stwierdza się ponad tysiąc nowych zakażeń koronawirusem dziennie, a szpitale nie radzą sobie z dużą liczbą chorych na COVID-19 - relacjonuje agencja AFP. Ograniczenia w półmilionowym kantonie Genewy będą więc surowsze niż te obowiązujące w całej Szwajcarii. W reszcie kraju również coraz gorsza sytuacja Szpitale w innych regionach kraju również osiągają granice swoich możliwości. Jak informuje w niedzielę "Neue Zuercher Zeitung am Sonntag" w położonym na południu kraju kantonie Valais po raz pierwszy nie można było przyjąć pacjentów na oddział intensywnej terapii. W niedzielę szpital uniwersytecki w Genewie, największy w mieście, poinformował, że leczy 474 pacjentów chorych na COVID-19, z czego 56 z nich przebywa na oddziale intensywnej terapii; dwa tygodnie temu było ich 78, w tym 13 na intensywnej terapii. Według sobotniego zestawienia agencji Reutersa, w całej Szwajcarii i sąsiednim Liechtensteinie koronawirusem zakaziło się 154 251 osób (ponad dziewięć tys. z nich poprzedniego dnia), z których 2037 zmarło.