Podczas spotkania z parlamentarzystami prof. Brusaferro powiedział, że jesienią koronawirus, który rozprzestrzenia się drogą kropelkową, będzie znów bardziej intensywnie szerzyć się i może łączyć się z innymi patogenami, atakującymi układ oddechowy. Właśnie z tym, jak wyjaśnił, należy wiązać hipotezę drugiej fali zakażeń. "Z naukowego punktu widzenia są to obiektywne dane" - zaznaczył prezes Instytutu Zdrowia. Jako kolejne czynniki sprzyjające szerzeniu się zakażeń o tej porze roku wymienił to, że znacznie mniej czasu można spędzić na słońcu i uprawiając sport. Następnie prof. Brusaferro podkreślił: "Wirus jest wciąż obecny, a zachowania jednostek są najskuteczniejszą metodą redukcji jego szerzenia". "Liczba osób, które miały kontakt z wirusem jest ograniczona, choć różni się w zależności od regionu" - wyjaśnił. Wciąż, jak przypomniał naukowiec, wiele osób nie zetknęło się z wirusem i to one są na niego narażone. "Są rezerwuarem dla jego szerzenia się" - ostrzegł szef Instytutu Zdrowia. Z Rzymu Sylwia Wysocka Chcesz wiedzieć więcej na temat pandemii koronawirusa? Sprawdź statystyki: Polska na tle świata Sytuacja w poszczególnych krajach Wskaźniki w przeliczeniu na milion mieszkańców