Zaprzysiężenie nowego rządu Mateusza Morawieckiego miało się odbyć w poniedziałek o godz. 15 w Pałacu Prezydenckim. W poniedziałek Przemysław Czarnek, który ma zostać nowym ministrem edukacji i nauki, potwierdził, że wykryto u niego koronawirusa. Premier Mateusz Morawiecki zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy o zmianę terminu zaprzysiężenia nowego rządu. Jak poinformował w poniedziałek po południu na Twitterze Błażej Spychalski , zaprzysiężenie odbędzie się we wtorek (6 października) o godz. 14 w ogrodach Pałacu Prezydenckiego. Wszystkie osoby, które miały kontakt z Czarnkiem od piątku, zostaną skierowane na kwarantannę. Minister finansów Tadeusz Kościński powiedział w "Gościu Wydarzeń", że on sam będzie testowany jeszcze w poniedziałek. Prowadząca program Dorota Gawryluk zapytała ministra, czy miał kontakt z Przemysławem Czarnkiem. - Dokładnie, wszyscy ministrowie byliśmy w tym samym pomieszczeniu w ostatnim tygodniu, gdy była przedstawiana nowa Rada Ministrów i z tego powodu pewnie zapadła decyzja, żebyśmy byli wszyscy przebadani - odpowiedział. - Wszyscy byliśmy w jednym pokoju, więc ważne jest, żebyśmy wszyscy byli zbadani - dodał. Jak wyjaśnił, przedstawienie nowego składu rządu miało miejsce w środę po południu. - Myślę, że ktoś podjął decyzje dla bezpieczeństwa wszystkich nas - ocenił minister finansów. "Skoro jest decyzja o rekonstrukcji, trzeba ją wykonać" Tadeusz Kościński został także zapytany o to, jak ocenia decyzję prezydenta, by opóźnić zaplanowane powołanie rządu o jeden dzień. - Myślę, że to dobra decyzja. Jak już podjęto decyzję o restrukturyzacji rządu, to trzeba to teraz wykonać, bo wszyscy na to czekają - stwierdził. Jak ocenił - ważne, by dokonać zmian w rządzie, by nowi ministrowie mogli już pracować. "Recesja na poziomie 4,6 proc." W ubiegłym tygodniu padały kolejne rekordy dobowych potwierdzonych przypadków zakażeń koronawirusem w Polsce. Dorota Gawryluk zapytała ministra finansów, czy w grę wchodzi kolejny ogólnokrajowy lockdown. - Nie wyobrażam sobie zamknięcia gospodarki. Są ludzie zarażeni, ale to nie jest to jeszcze w takich proporcjach, by przekonać społeczeństwo, że warto kolejny raz robić krajowy lockdown - ocenił Kościński. Jak podkreślił, jesteśmy doświadczeni po wiośnie i wiemy, jakie konsekwencje niesie za sobą wirus. - Na razie polska gospodarka działa bardzo dobrze. Prognozujemy, że recesja będzie na poziomie 4,6 proc. To najpłytsza recesja w całej UE - podkreślił. Jak dodał, zadłużenie należy traktować jako "ratowanie gospodarki i miejsc pracy". - Duży kawałek deficytu jest po to, by inwestować w polską infrastrukturę - powiedział.