Kierunek zmian trendu w Polsce jest przeciwny do tych w innych krajach europejskich. Zdecydowana większość Europy charakteryzuje się mniejszymi przyrostami dziennymi niż te obserwowane w naszym kraju (na wykresie kraje niemal "leżą" na osi poziomej), gdy jeszcze niedawno sytuacja była odwrotna. Trajektoria Polski jest dosyć podobna do przebiegów dla Ukrainy i Szwecji oraz - jeszcze do niedawna - była niemal identyczna do tej dla Rumunii (Rumunia notuje spadki). Choć, wyróżniając województwo śląskie, nadal mamy do czynienia z "Polską dwóch prędkości", to w ostatnich dniach notuje się wzrosty nowych zakażeń również w innych regionach (na przykład w dolnośląskim, łódzkim, wielkopolskim). Obserwacja trajektorii w skali do 100 tys. łącznych potwierdzonych zakażeń ujawnia nowe "rosnące" kraje: Pakistan, Chile, Meksyk i Arabię Saudyjską. Skala do 200 tys. "wzbogaca" listę "rosnących" o Indie, Peru oraz Iran. Perspektywa do 400 tys. infekcji pokazuje dramat Rosji i Brazylii. Nadal jednak żaden kraj nie zbliża się nawet do poziomów obserwowanych w Stanach Zjednoczonych. Źródło: Mariusz Gromada - matematyk, statystyk, dyrektor Departamentu Customer Intelligence w Banku Millennium; opracowanie własne z dnia 27 maja 2020 na podstawie danych udostępnianych przez The Johns Hopkins University https://github.com/CSSEGISandData/COVID-19