Szef państwa oświadczył, że zaproponował, iż zakazi się koronawirusem i zostanie poddany izolacji. "Żeby ludzie rozumieli, że to jest straszne, że można zachorować, źle się czujesz. I przez to przejdę, pokażę" - powiedział Ukraińskiej Prawdzie. Zełenski zapewnił, że nie boi się zachorować na COVID-19, ale z tego pomysłu zrezygnowano i stwierdzono, że to "przesada" - pisze portal. Prezydent podkreślił, że rodzina uznałaby, że jest "szalony". "I w zasadzie mieliby rację" - dodał. "Merowie nie mogą być przeciwko prezydentowi" W rozmowie z dziennikarzami Ukraińskiej Prawdy Zełenski także ocenił, że ci merowie, którzy sprzeciwiają się decyzjom władz centralnych, są podobni do separatystów. "Są nastawieni nie przeciwko nam - i to nie jest patos - przede wszystkim są nastawieni przeciwko Ukrainie" - oświadczył. "Merowie nie mogą być przeciwko prezydentowi, przeciwko pionowej strukturze władzy. (...) To jest czysty separatyzm, który przykrywają decentralizacją" - powiedział Zełenski. Portal przypomina m.in., że w marcu mer Charkowa Hennadij Kernes oświadczył, że nie będzie wdrażać w życie decyzji prezydenta o zamknięciu metra w związku z pandemią. Później jednak dostosował się do decyzji rządu w tej sprawie. Z kolei 1 maja władze w Czerkasach poluzowały związane z COVID-19 ograniczenia, podczas gdy rząd w Kijowie zapowiedział możliwość ich łagodzenia po 11 maja. W związku z decyzją czerkaskich władz wszczęto dochodzenie, a szef MSW Arsen Awakow zagroził im "ostrą reakcją". 2 maja mer Czerkas Anatolij Bondarenko zapowiedział, że miasto "stawi opór", jeśli będą wobec niego wyciągnięte konsekwencje za poluzowanie ograniczeń. Z Kijowa Natalia Dziurdzińska