"Chciałbym zapewnić naród, że jak tylko szczepionka (przeciw koronawirusowi - red.) będzie dostępna, wszyscy zostaną zaszczepieni. Nikt nie zostanie pominięty" - powiedział Modi w wywiadzie dla dziennika "The Economic Times". "Oczywiście jest możliwe, że na początku skupimy się na ochronie najsłabszych i osób na linii frontu (walczących z epidemią - red.)" - dodał. W połowie października dziennik "The Times of India" podał pierwsze założenia planu szczepień. Najpierw szczepionki otrzymają pracownicy służby zdrowia i utylizacji odpadów, służby policyjne oraz osoby starsze z chorobami zwiększającymi ryzyko śmierci w przypadku zakażenia koronawirusem. Łącznie pierwsza faza szczepień obejmie 23 proc. populacji Indii, czyli ok. 300 mln ludzi. Przewidziano dla nich 600 mln dawek szczepionki. Agencja Reutera przypomina słowa ministra zdrowia Harsha Vardhana z początku października, że Indie mają nadzieję otrzymać 500 mln dawek szczepionki do lipca 2021 roku, co pozwoli na zaszczepienie 250 mln ludzi. Powołując się na źródła rządowe, agencja podała, że według rządowych założeń szczepienia 1,3 mld obywateli Indii przeciągną się do 2022 roku. Premier zaznaczył w wywiadzie dla "The Economic Times", że akcja szczepień będzie ogromnym wyzwaniem logistycznym. "Ponad 28 tys. punktów będzie przeznaczonych do przechowywania i dystrybucji szczepionek" - zaznaczył. "Musimy jednak zdać sobie sprawę, że wciąż trwają prace nad szczepionką. Trwają badania kliniczne. Eksperci nie wiedzą, która to będzie szczepionka, jaka będzie dawka na osobę, ani jak będzie podawana" - zastrzegł premier. Dwie indyjskie szczepionki Na całym świecie trwają badania nad ok. 150 szczepionkami. Indyjscy naukowcy pracują nad dwiema, które przechodzą zaawansowane badania kliniczne. Pierwsza z nich to Covaxin opracowywana przez Bharat Biotech. Według informacji dziennika "The Indian Express" szczepionka wkrótce wkroczy w kolejny etap badań na ludziach. W testach ma wziąć udział ok. 25 tys. ochotników z 12-14 indyjskich stanów. Druga indyjska firma Zydus Cadila pracuje nad szczepionką ZyCov-D, która według indyjskiego magazynu "Bussines Today" ma wejść w ostatnią, trzecią fazę badań klinicznych w grudniu br. W drugiej fazie bierze obecnie udział ponad tysiąc ochotników, a na trzecią przewidziano 30 tys. osób. Jeśli testy się powiodą, szczepionka będzie dostępna w marcu 2021 roku. W Indiach prowadzone są również badania kliniczne nad szczepionką opracowaną przez firmę AstraZeneca i Uniwersytet Oxfordzki. Szczepionkę Covishield testuje Serum Institute Of India z miasta Pune, jeden z największych producentów szczepionek na świecie. "Nasze badania powinny zakończyć się w grudniu br. i wtedy możemy wypuścić (szczepionkę - red.) w Indiach w styczniu (2021 roku - red.), w zależności od badań w Wielkiej Brytanii, które są już bliskie ukończenia" - powiedział w środę telewizji NDTV szef firmy Adar Poonawalla, dodając, że pierwsza transza 100 mln dawek może być gotowa w drugim lub trzecim kwartale 2021 r. Poonawalla dopuszcza też sytuację, gdy badania w Wielkiej Brytanii zakończą się w ciągu dwóch tygodni, a AstraZeneca podzieli się wtedy wynikami z Serum Institute. "Wtedy po 2-3 tygodniach możemy starać się o awaryjną licencję u indyjskiego regulatora leków, jeśli to jest coś, czego chciałby rząd (indyjski - red.)" - ocenił.