Wśród najczęściej wymienianych błędów w ankiecie wymieniono mycie żywności wybielaczem, używanie niebezpiecznych środków czyszczących lub dezynfekujących i aplikowanie ich na gołą skórę oraz celowe wdychanie lub nawet spożywanie czy wstrzykiwanie sobie tego rodzaju specyfików. CDC poinformowało, że sondaż przeprowadzony został 4 maja na reprezentatywnej grupie 502 dorosłych osób w całych Stanach Zjednoczonych. Badanie było efektem "gwałtownego wzrostu" zatruć wynikającego najprawdopodobniej z niewłaściwego zastosowania środków czyszczących i dezynfekujących. Dziwne pytanie Trumpa Pod koniec kwietnia prezydent USA Donald Trump zadał pytanie naukowcom podczas jednego ze spotkań rządowej grupy zadaniowej ds. epidemii koronawirusa, czy wprowadzenie środka dezynfekującego do organizmu osoby zarażonej wirusem SARS-Cov-2 może pomóc w wyleczeniu. Jak pisze agencja Reutera, pytanie wywołało przerażenie wśród uczestników spotkania, a gdy słowa Trumpa wyciekły do opinii publicznej, producenci środków czystości niejednokrotnie byli zmuszeni nakłaniać ludzi, by nie spożywali bądź nie wstrzykiwali sobie produktów chemicznych. Amerykanie poszli za słowami Trumpa? Według badania około 39 proc. ankietowanych przyznało się do świadomego wypróbowania co najmniej jednego niewłaściwego sposobu walki z koronawirusem - użycia wybielacza do oczyszczenia żywności, mycia ciała za pomocą sprayu dezynfekującego oraz picia lub płukania jamy ustnej rozcieńczonymi roztworami wybielacza lub wodą mydlaną. Jedna czwarta ankietowanych zgłosiła co najmniej jeden niepożądany objaw wynikający ze złego stosowania produktów chemicznych. CDC zasugerowało, żeby oficjalne komunikaty dotyczące ochrony przed koronawirusem, które obecnie koncentrują się na higienie rąk, zawierały również instrukcje dotyczące właściwego stosowania środków czyszczących i dezynfekujących oraz przechowywania chemikaliów poza zasięgiem dzieci.