W ubiegłym tygodniu hybrydową naukę zakończyła w działdowskim Zespole Szkół nr 1 jedna klasa, we wtorek naukę zdalną rozpoczęła kolejna. - W tej klasie jest chora osoba, w związku z czym cała klasa i dziewięciu nauczycieli, który w niej uczyli, są w kwarantannie - powiedział wicedyrektor placówki, Marcin Kasprowicz. Jest to jedyna w regionie szkoła, która kolejny raz z powodu pandemii musi korzystać z nauki zdalnej. "Organizacja pracy jest trudna" Wicedyrektor przyznał, że organizacja pracy w szkole jest trudna. - Korzystamy z ogólnodostępnej platformy do nauki, mamy też autorską platformę do przekazywania uczniom materiałów. Jesteśmy gotowi na naukę zdalną, ale jest ona trudniejsza niż tradycyjna, zastąpienie nauczycieli na kwarantannie jest bardzo trudne - powiedział Kasprowicz. Rekordowe zakażenia w powiecie Powiat działdowski notuje rekordowe liczby zakażeń (we wtorek kolejne 15) i jest w tzw. żółtej strefie. - Nasza szkoła jest duża, uczy się w niej ponad 700 uczniów, z czego około połowy to dzieci dojeżdżające. W obecnej sytuacji zdajemy sobie sprawę, że uniknięcie przypadków zachorowań w takiej liczbie ludzi jest wręcz nieuniknione - powiedział Kasprowicz. "Najbardziej pechowe są klasy maturalne" Wicedyrektor Zespołu Szkół nr 1 w Działdowie podkreślił, że uczniowie szkoły przestrzegają zasad sanitarnych, nie buntują się przed noszenie maseczek czy przed dezynfekcją. - Najbardziej pechowe są klasy maturalne, które w każdym roku swojej nauki mają jakieś przeszkody: strajk nauczycieli, wiosenne zamknięcie szkół i obecną sytuację. Maturzyści się tym denerwują - przyznał Kasprowicz. We wtorek (29 września) w woj. warmińsko-mazurskim zanotowano 50 nowych przypadków zakażenia i dwa zgony. W sumie od początku pandemii doszło w regionie do 1576 zakażeń koronawirusem.