Specjaliści Northwell Health twierdzą na łamach pisma "Kidney International", że wśród pierwszych 5 499 pacjentów z COVID-19, przyjętych do tego szpitala od 1 marca do 5 kwietnia 2020 r., u 36,6 proc. nastąpiła ostra niewydolność nerek. Dializoterapii, czyli podłączenia do tzw. sztucznej nerki, wymagało 14,3 proc. chorych. Kolejne takie doniesienia O kłopotach z nerkami u pacjentów zarażonych koronawirusem SARS-CoV-2 informowali specjaliści także z innych szpitali. Dr Kenar Jhaveri z Northwell Health twierdzi, że ponad 37 proc. pacjentów z ostrą niewydolnością nerek wykazywało tę chorobę już w chwili przyjęcia do szpitala albo rozwinęła się ona w ciągu kolejnych 24 godzin. U innych chorych dochodziło do jej rozwoju w późniejszym okresie, kiedy na przykład wymagali podłączenia do respiratora. Spośród ponad 1 tys. analizowanych chorych wymagających użycia respiratora, u prawie 90 proc. nastąpiła ostra niewydolność nerek. "To nie jest stan specyficzny dla COVID-19" Dr Jhaveri twierdzi, że powodem kłopotów z nerkami pacjentów z COVID-19 nie jest zakażenie koronawirusem. Do ostrej niewydolności nerek często dochodzi u chorych będących w ciężkim stanie z różnych powodów. "To nie jest stan specyficzny dla COVID-19. Bardziej zależy on od tego, w jakim jest się stanie" - wyjaśnia specjalista w wypowiedzi dla Reutersa.