W środę (27 maja) podczas wspólnej konferencji prasowej z premierem Mateuszem Morawieckim i ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński zapowiedział, że od 6 czerwca wprowadzona zostanie możliwość odmrożenia m.in. kin. Decyzje w tej sprawie mają podejmować ich właściciele i organizatorzy. "Jedni chcą jak najszybciej się otwierać, inni potrzebują czasu" - mówił szef MKiDN. Jak zaznaczył, "są dwa podstawowe wymogi" dotyczące funkcjonowania kin. Pierwszym - wyjaśniał - jest wypełnienie pojemności widowni maksymalnie do 50 proc., by "zachować wymogi sanitarne". Drugi to obowiązek noszenia maseczek. Które kina będą otwarte? Od 6 czerwca publiczność będzie mogła odwiedzać np. stołeczne kino Muranów, które oprócz wielokrotnie nagradzanych produkcji - takich jak "Parasite" Bonga Joon-ho i "Portret kobiety w ogniu" Celine Sciammy - pokaże przedpremierowo "Zdrajcę" Marca Bellocchio. W lipcu natomiast planowany jest przegląd filmów włoskich. "To będzie dość bezpieczne podróżowanie palcem po ekranie. Więcej widzów zostaje w mieście w związku z sytuacją różnoraką, czyli np. pandemią, brakiem środków, z tym, że zamknięte są granice. To oznacza, że pokaz filmu włoskiego przybliża nam nieco możliwość zobaczenia innej części świata bez wyjeżdżania z miasta" - powiedział kierownik kina Muranów Adam Trzopek. Szansa dla małych kin? Jak zaznaczył, seanse "będą robione z dużymi odstępami". "Wiemy, że ma być tylko pół publiczności. Będziemy przyzwyczajać się do seansów bardzo powoli, ale w kontekście np. kina arthouse’owego, czyli kina, które de facto nie dba o to, żeby to był "James Bond" itd., nasza norma to projekcje odbywające się w salach wypełnionych w 30 proc. Potrafimy to zrobić tak, że każdy będzie siedział osobno, kupi bilet online, wejdzie jednym wejściem i wyjdzie bezpośrednio na chodnik. To jest do przepracowania. Plus, naturalnie, te wszystkie dodatkowe rzeczy typu dezynfekcja" - dodał kierownik kina Muranów. Trzopek zwrócił uwagę, że małe kina "nie zabiegają o szaleńcze tłumy, tylko o to, żeby funkcjonować w obiegu kultury". "Chodzi o powrót do pseudonormalności, o to, żeby widz mógł wejść do kina, kiedy ma na to ochotę - na nocny albo poranny seans. Wydaje mi się, że małe, butikowe kina są częścią tkanki miasta, dzielnicy. Dla mieszkańców wyjście do kina to taka sama normalność jak pójście do ulubionego baru" - stwierdził. W drugiej połowie czerwca planowane jest otwarcie wrocławskiego kina Nowe Horyzonty. "Potrzebujemy jeszcze czasu na odpowiednie przygotowanie przestrzeni pod kątem bezpieczeństwa sanitarnego i ułożenie możliwie dogodnej siatki seansów" - poinformował kierownik ds. PR Stowarzyszenia Nowe Horyzonty Stanisław Abramik. Odnosząc się do ogłoszonych w środę podstawowych wymogów dla kin, Abramik podkreślił, że "bezpieczeństwo to podstawa", dlatego wrocławskie kino "z pewnością wypełni wszelkie wytyczne przedstawione przez ministra zdrowia i ministra kultury". "Informacja o pięćdziesięcioprocentowym wypełnieniu sal projekcyjnych jest, do pewnego stopnia, dobrą wiadomością: spodziewaliśmy się ograniczenia nawet do poziomu 20-30 proc. dostępnych miejsc. Będziemy także informować widzów o obowiązku noszenia maseczek" - stwierdził. Pytany o przygotowywany repertuar, kierownik ds. PR Nowych Horyzontów odpowiedział, że "szczegółowe rozmowy z dystrybutowami dopiero się rozpoczęły". "Już teraz możemy jednak potwierdzić, że zagramy "Nasz czas" Carlosa Reygadasa, najnowszy film mistrza kina z Meksyku, reżysera nagrodzonego w Cannes za "Post tenebras lux"; przypomnimy także "Salę samobójców. Hejtera" - nowy film Jana Komasy, autora nominowanego do Oscara "Bożego ciała" i nagrodzony w Cannes "Biały, biały dzie"+ Hlynura Pálmasona. Dla młodszych widzów przygotowaliśmy "Czworo dzieci i coś" na podstawie bestsellerowej powieści autorstwa Jacqueline Wilson. To oczywiście początek - w ciągu najbliższych dni będziemy potwierdzać kolejne tytuły" - mówił. W imieniu zespołu Nowych Horyzontów podziękował także widzom za otrzymywane w czasie epidemii "wspaniałe słowa i gesty wsparcia". "To dzięki nim mamy energię, aby nadal tworzyć nasze wyjątkowe kino" - zaznaczył. Mutikino poczeka dłużej Stopniowe otwieranie kin w późniejszym terminie zapowiada sieć Multikino. Prezes zarządu Multikino S.A. Paweł Świst uzasadnia tę decyzję względami bezpieczeństwa oraz komfortem pracowników i widzów. "O planowanej dacie otwarcia poszczególnych kin sieci Multikino, poinformujemy w kolejnych komunikatach. Do ponownego otwarcia naszych multipleksów podchodzimy ze spokojem i chcemy być dobrze przygotowani. Czekamy na wytyczne Głównego Inspektoratu Sanitarnego dotyczące funkcjonowania kin po otwarciu. Będziemy się do nich bezwzględnie stosowali, ponieważ bezpieczeństwo naszych widzów i pracowników jest dla nas absolutnym priorytetem" - powiedział. Jak zapewnił, sieć Multikino zadba o zaplecze sanitarne, które "umożliwi wszystkim przyjemny i bezproblemowy udział w seansach filmowych". "We foyer naszych kin oraz w toaletach ulokujemy stacje do dezynfekcji rąk. Ponadto nasze kina wyposażamy w specjalne oznakowania graficzne ułatwiające zachowanie dystansu między klientami w kolejkach do kas" - wyjaśnił Świst. Dodał, że osobom kupującym bilety na terenie kina rekomendowane będą płatności bezgotówkowe. "Bilety do sieci Multikino można kupować online oraz przez naszą bezpłatną i w pełni omnichannelową aplikację mobilną. Poza możliwością zakupu biletów na seans filmowy, aplikację wyróżnia "Film alert" - bardzo wciągająca usługa przypominająca funkcjonalnością jedną z popularnych aplikacji randkowych. "Polubienie"filmu pozwoli przypomnieć kinomanom o premierze ich ulubionych produkcji zarówno drogą mailową jak i notyfikacją" - przypomniał prezes zarządu Multikino S.A. Helios także się wstrzymuje Także sieć kin Helios nie otworzy swoich multipleksów na początku czerwca. W ocenie dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej w Agorze Niny Graboś 6 czerwca to "zaskakująco wczesny termin otwarcia kin w Polsce". "Czas na przygotowanie się do ponownego otwarcia jest bardzo krótki, a nie są znane wymogi związane z zasadami funkcjonowania kin. Nie wiadomo, jaki reżim sanitarny ma obowiązywać w obiektach kinowych i w czasie seansów" - tłumaczyła. Poinformowała też, że Helios prowadzi rozmowy z dystrybutorami i producentami w sprawie "ustalenia kalendarza i dostępności repertuaru". Cinema City także ma wątpliwości Na dodatkowe wytyczne sanitarne czeka również Cinema City, która ogłosiła, że przesuwa datę otwarcia swoich kin. "Firma jest w stałym kontakcie z władzami i analizuje sytuację, aby poznać szczegóły i mieć pewność czy działając w narzuconych restrykcjach jest w stanie działać bez strat finansowych" - podkreśliła dyrektor marketingu Cinema City Katarzyna Opertowska. Kolejnym powodem przesunięcia daty otwarcia kin tej sieci są - jak mówiła - niepotwierdzone daty nadchodzących premier filmowych. "Gdy tylko pojawią się jasne informacje na temat ograniczeń, a daty premier dużych produkcji filmowych zostaną potwierdzone, firma ogłosi datę otwarcia kin" - stwierdziła Opertowska, zapewniając jednocześnie, że Cinema City chciałoby, żeby nastąpiło to "jak najszybciej", by móc "dostarczać kllientom najlepszą rozrywkę z szeroką gamą filmów".