Międzynarodowy zespół naukowców zidentyfikował pewne typy komórek we krwi, które wskazują na możliwość ciężkiego przebiegu COVID-19. W próbkach krwi pacjentów, którzy później zmarli, naukowcy odkryli szczególnie dużą liczbę niedojrzałych komórek, które normalnie znajdują się w szpiku kostnym, ale które w przypadku np. zakażenia krwi przenikają do niej. Są to tak zwane megakariocyty, komórki prekursorowe płytek krwi, trombocytów, odpowiedzialne za krzepnięcie krwi. - Jest to szczególnie zaskakujące, ponieważ megakariocyty zwykle nie znajdują się we krwi, ale w szpiku kostnym - wyjaśnia Florian Tran, który prowadzi badania w Instytucie Klinicznej Biologii Molekularnej na Uniwersytecie w Kilonii. Znane zjawisko - Znamy takie zjawisko przenikania komórek u ciężko chorych pacjentów na przykład w posocznicy bakteryjnej (zatruciu krwi) - wyjaśnia Tran. Jednak, jak dotąd, nie odnoszono tego do COVID-19. Naukowcy podejrzewają teraz, że komórki te prowadzą do problemów z krzepnięciem krwi. Zakrzepy w płucach są jedną z najczęstszych bezpośrednich przyczyn śmierci pacjentów z covidem. Ponadto odkryto u nich więcej niedojrzałych czerwonych krwinek, odpowiedzialnych za transport tlenu. To tłumaczy niskie nasycenie krwi tlenem, co często prowadzi do ciężkiego przebiegu schorzeń płucnych. Czy pojawią się testy na ciężki przebieg? Zespół zbadał próbki krwi pacjentów hospitalizowanych z powodu COVID-19 w klinikach uniwersyteckich w Kilonii, Bonn, Kolonii i Nijmegen. Komórki krwi grupy 14 pacjentów analizowano w różnych okresach choroby. Jako zmienną porównawczą wykorzystano próbki krwi od osób zdrowych. - Szczególne było to, że przy pomocy tak zwanej genomiki pojedynczej komórki przeanalizowaliśmy równolegle setki tysięcy komórek poprzez sekwencjonowanie i dzięki temu mogliśmy zidentyfikować rzadsze typy komórek - wyjaśnia Joana Pimenta Bernardes, która prowadzi również badania w Instytucie Klinicznej Biologii Molekularnej Uniwersytetu w Kilonii. - Wraz z innymi danymi, takimi jak kliniczne wyniki analiz laboratoryjnych i pomiary zapalnych substancji przekaźnikowych, byliśmy w stanie stworzyć rodzaj "odcisku palca", sygnaturę zmienionego funkcjonowania tych komórek i śledzić go w czasie - wyjaśnia Neha Mishra z tej samej grupy badawczej. Zespół badawczy opublikował swoje wyniki w renomowanym czasopiśmie specjalistycznym "Immunity". Zdaniem naukowców badanie może stanowić podstawę procedur diagnostycznych, wykorzystujących próbki krwi do wykrywania ciężkiego przebiegu choroby na wczesnym etapie. Mogłoby to w szczególności poprawić opiekę nad pacjentami szczególnie ciężko dotkniętymi COVID-19. Redakcja Polska Deutsche Welle Chcesz wiedzieć więcej na temat pandemii koronawirusa? Sprawdź statystyki: Polska na tle świata Sytuacja w poszczególnych krajach Wskaźniki w przeliczeniu na milion mieszkańców