Ogniska nowych zachorowań są rozproszone, w kraju odnotowano zwiększoną liczbę osób zwracających się o pomoc medyczną z objawami zakażenia koronawirusem, a także większą liczbę przypadków zapalenia płuc i hospitalizacji osób z objawami zakażenia koronawirusem - oznajmił podczas piątkowej narady u prezydenta minister ochrony zdrowia Maksym Stepanow. Zełenski zwrócił z kolei uwagę, że w kraju zwiększono liczbę przeprowadzanych testów na obecność SARS-CoV-2 w organizmie i średnio dziennie przeprowadza się ich ok. 20 tys. Według niego rosnący bilans wykrytych przypadków może wynikać ze wzrostu liczby badań. Jak dodał, przed podjęciem decyzji o zaostrzeniu ograniczeń trzeba ustalić przyczynę wzrostu liczby zachorowań. "Widzę, że ludzie chodzą bez masek" "Trzeba szybko ustalić przyczynę wzrostu zachorowalności. A do tego wszystkie odpowiednie organy (władzy) powinny zwracać uwagę mieszkańcom na konieczność stosowania się do obowiązku noszenia maseczek i do przestrzegania społecznego dystansu na ulicy. Widzę, że ludzie chodzą bez masek. Tylko przestrzeganie środków bezpieczeństwa ochroni nas przed niebezpieczeństwem zachorowania i uratuje naszą gospodarkę przed kwarantanną" - powiedział Zełenski, cytowany w komunikacie opublikowanym przez jego biuro. W ciągu minionej doby na Ukrainie wykryto 683 przypadki zakażenia koronawirusem, a 16 pacjentów chorych na COVID-19 zmarło. Dzień wcześniej informowano o 689 nowych zakażeniach koronawirusem i był to najwyższy dobowy bilans infekcji od początku pandemii. Wśród zakażonych koronawirusem jest pierwsza dama Ołena Zełenska. Wrócą restrykcje? Do 22 czerwca w kraju trwa tzw. adaptacyjna kwarantanna, polegająca na dostosowywaniu ograniczeń do sytuacji epidemicznej w danym regionie. Według stanu z piątku do przejścia na kolejny etap łagodzenia restrykcji nie jest gotowych dziewięć obwodów i Kijów, gdzie minionej doby wykryto 95 przypadków zakażenia koronawirusem. W piątek mer ukraińskiej stolicy Witalij Kliczko ostrzegł, że w przypadku wzrostu zachorowań w Kijowie może znów zacząć obowiązywać część restrykcji, dotyczących miejsc, w których gromadzą się ludzie, pracy dużych sklepów i centrów handlowych, bazarów czy przedszkoli.