W Nitrze i przyległym powiecie mieszka według różnych danych od 160 do 166 tys. osób. Wszyscy mieszkańcy będą musieli mieć od poniedziałku negatywny wynik testu na obecność koronawirusa, wychodząc m.in. do pracy. Zakaz wychodzenia z domów wprowadzony jest na całej Słowacji, ale obowiązuje z niego 19 wyjątków, które przestaną mieć ważność w Nitrze i okolicy. Na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu minister zdrowia Marek Krajczi i minister pracy Milan Krajniak zwracali uwagę, że będą one dotyczyć nawet wyjścia do pracy, na spacer lub odprowadzenie dziecka do szkoły. Będzie można udać się do lekarza, po zakupy lub na przeprowadzenie testów. Negatywne wyniki testów będą musieli mieć i przedkładać na wezwanie władz także osoby spoza regionu, ale pracujące tam lub opiekujące się członkami rodziny. W regionie pod koniec tego tygodnia odbędą się masowe testy antygenowe mieszkańców na obecność koronawirusa. Później mają być dwukrotnie powtarzane. Z uwagi na uzależnienie prawa do wyjścia z kwarantanny od wykonania testów nie są one nazywane dobrowolnymi. Na konferencji prasowej podkreślono, że swoich pracowników już w czwartek zacznie testować jeden z największych i najważniejszych w regionie zakładów produkcyjnych Jaguar Land Rover. W akcji masowych testów będzie uczestniczyć wojsko, policja i strażacy. W powiecie liczba nowych przypadków zakażenia koronawirusem w ciągu tygodnia przekroczyła granicę 1000 zakażonych na 100 000 mieszkańców. Przeciążonemu szpitalowi uniwersyteckiemu w Nitrze ma pomóc odległy o około 40 km prywatny szpital w Galancie, który decyzją resortu został placówką covidovą. Na granicy możliwości funkcjonowania jest także, według mediów jedyne w regionie krematorium w Nitrze. Część zwłok jest transportowana do Bańskiej Bystrzycy oraz do Bratysławy. Piotr Górecki (PAP)