Jak przekazały w niedzielę po południu służby wojewody śląskiego, łącznie wirusa wykryto w próbkach pobranych od 108 górników. To pracownicy kopalń: Jankowice w Rybniku (38 osób), Murcki-Staszic w Katowicach (15 osób), Pniówek w Pawłowicach (29 osób) oraz Bobrek w Bytomiu (26 osób). W tym czasie nie było jeszcze wyników badań z próbek pobranych w czwartek od pracowników gliwickiej Sośnicy. "To wyniki badań przesiewowych wykonanych w miniony czwartek w wyznaczonych punktach przez służby sanitarne i dyrekcje wymienionych kopalń. Dla przypomnienia - pobrano wówczas blisko tysiąc próbek biologicznych do badań pod kątem obecności COVID-19. Czekamy na wyniki z kopalni Sośnica. Próbki poddawane są testom w laboratorium w Poznaniu" - podały służby wojewody. Ponadto, zgodnie z informacjami urzędu wojewódzkiego, obecnie w izolatorium w Goczałkowicach-Zdroju przebywa ponad 25 górników. Kilkunastu z powodu uciążliwych objawów zakażenia jest hospitalizowanych. Masowe testy W związku m.in. z rozprzestrzenianiem się koronawirusa w kopalniach i wśród rodzin górników w środę główny inspektor sanitarny Jarosław Pinkas informował w Katowicach o rozpoczęciu od czwartku dużej akcji badań przesiewowych w pięciu zakładach, następnie - zgodnie z informacjami ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego - znacznie rozszerzonej. W sobotę Szumowski sygnalizował, że w oparciu o przygotowane pod kątem pracowników pięciu kopalń stanowiska pobierania próbek typu drive-thru (wymazy pobierane są od osób podjeżdżających samochodem, bez wysiadania) w sobotę pobranych miało zostać 2,5 tys. próbek, a w niedzielę - 5 tys. Wszystkie następnie miały być badane poza regionem. W niedzielę służby wojewody potwierdziły, że w piątek w ramach badań przesiewowych próbki pobrano od kolejnego tysiąca górników, w sobotę od 2,5 tys. pracowników; w niedzielę trwało pobieranie wymazów od 5 tys. pracowników pięciu kopalń. Według informacji urzędu wojewódzkiego w ostatnim czasie, obok początkowych pięciu punktów do oddawania wymazów, powstały kolejne, np. przy kopalniach Sośnica i Murcki-Staszic. Tam, gdzie nie było możliwości zorganizowania dodatkowych miejsc, wzmocniono obsadę dotychczasowych, np. przy rybnickim szpitalu wojewódzkim ustawiono dwa namioty, w których pracuje kilkanaście osób. Wszędzie zaangażowani są żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. W poniedziałek na Śląsk dotrzeć mają żołnierze z kolejnymi wymazobusami. Duże ogniska w kopalniach "W tej chwili trwają wytężone prace, aby te ogniska zakażeń ograniczyć. Osoby chore kierowane są do izolatoriów, a wszystkie osoby z kontaktu są poddane kwarantannie. Myślę, że w najbliższych dniach damy radę ograniczyć te duże ogniska, które występują na Śląsku, w kopalniach" - mówił podczas niedzielnego briefingu w Warszawie wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Decyzją głównego inspektora sanitarnego do śląskich powiatowych sanepidów skierowano inspektorów sanitarnych z innych części kraju. Mają oni zapewnić wsparcie przy wywiadach epidemiologicznym w przypadku dodatnich wyników górników. Pracownicy tacy, a także osoby, z którymi mieli oni kontakt, będą podlegać 14-dniowej kwarantannie. Większość choruje bezobjawowo Minister w sobotę mówił też, że w poprzednich dniach kopalnie wysłały ok. 30 tys. SMS-ów do pracowników z informacją, aby pozostali w domach, ponieważ większość z nich choruje bezobjawowo. Zaznaczył, że akcja testowania ma służyć odizolowaniu osób chorych, rozprzestrzeniających wirusa, od zdrowych. Podkreślił też, że współpracujące w tych działaniach ministerstwo spraw wewnętrznych zadeklarowało wzmożoną kontrolę policyjną osób w kwarantannie W niedzielę o stałym kontakcie z ministrem zdrowia i głównym inspektorem sanitarnym zapewnił wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. Przypomniał o podjętej w uzgodnieniu z nimi decyzji o przebadaniu wszystkich pracowników kopalń, w których wystąpiła największa liczba zachorowań. "Badania niespotykane na skalę kraju" "To niespotykane na skalę kraju badania pod kątem obecności COVID-19. Wzrósł zdecydowanie wolumen wszystkich badań prowadzonych w naszym województwie, a będzie jeszcze większy, bowiem jesteśmy na finiszu uruchamiania dwóch kolejnych laboratoriów" - zapowiedział Wieczorek. Jednocześnie zaapelował do mieszkańców, aby pozostawali w domach, a jeżeli nie jest to możliwe, stosowali się do rygorów sanitarnych. Według ostatnich, opublikowanych w niedzielę rano danych Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, liczba osób z potwierdzonym zakażeniem w całym regionie to obecnie 3458 (najwięcej w kraju; o 138 więcej, niż w sobotę rano). W kwarantannie domowej przebywa w woj. śląskim (decyzje sanepidu, bez danych policji) 5575 osób, a 6472 osoby pozostają pod nadzorem sanitarnym. Zmarło 148 osób, 810 wyzdrowiało, w szpitalach pozostaje 411 osób.