Jak przekazano, 37-letni dyplomata zmarł na Węgrzech we wtorek. Według noty biograficznej zamieszczonej na stronie internetowej rządu brytyjskiego, funkcję zastępcy ambasadora brytyjskiego na Węgrzech objął w grudniu zeszłego roku. Rodzice Stevena Dicka wydali oświadczenie, które cytuje brytyjski "Independent". "Steven był ukochanym synem, wnukiem i bratankiem. Był miły, zabawny i wspaniałomyślny. Praca dla Biura Spraw Zagranicznych była jego marzeniem i był bardzo szczęśliwy reprezentując nasz kraj za granicą. Jesteśmy zdruzgotani jego utratą i prosimy o uszanowanie naszej prywatności w tym tragicznym czasie" - stwierdzili.Śmierć dyplomaty skomentował także minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Dominic Raab, którego wypowiedź również przytoczył "Independent"."Steven był oddanym dyplomatą i reprezentował swój kraj z wielką zręcznością i pasją. Będzie go brakować wszystkim tym, którzy go znali i z nim pracowali" - stwierdził Raab.