Potwierdzone po godz. 21 przypadki dotyczą jednej osoby z woj. dolnośląskiego (Wrocław) i jednej osoby z woj. zachodniopomorskiego (Szczecin). Wcześniejsze potwierdzone pozytywnym wynikiem testów laboratoryjnych przypadki dotyczą dwóch osób z woj. śląskiego (Bytom, Zawiercie), jednej osoby z woj. łódzkiego (Łódź) i jednej osoby z woj. lubelskiego (Biłgoraj).Rano potwierdzono też osiem przypadków z województw: mazowieckiego, łódzkiego i lubuskiego. Resort przekazał, że wszyscy pacjenci są w stanie dobrym. Ponad 7 tys. osób w kwarantannie, 25 tys. pod nadzorem W związku z koronawirusem hospitalizowanych jest obecnie 768 osób, 7535 objętych jest kwarantanną, a 25 tys. 816 nadzorem epidemiologicznym - poinformowało w niedzielę Ministerstwo Zdrowia.Informacja, że ktoś jest hospitalizowany to wiadomość, że przebywa w szpitalu. Niekoniecznie oznacza to, że jest nosicielem koronawirusa, albo że jest chory na COVID-19. Niektóre osoby mają objawy chorobowe, ale jest to np. grypa. Dopiero po wykonaniu testu wiadomo, czy mamy do czynienia z zakażeniem koronawirusem.Informacja, że ktoś jest objęty kwarantanną dotyczy osób zdrowych, które miały bliski kontakt z osobami zakażonymi lub podejrzanymi o zakażenie koronawirusem. Osoba nią objęta przebywa w swoim mieszkaniu przez dwa tygodnie — liczone od dnia ostatniego kontaktu z zakażonym lub od dnia powrotu z regionu ryzyka. Nie wolno jej wychodzić, nawet z psem na spacer, do sklepu czy do lekarza. To kwestia odpowiedzialności, bo może być nosicielem koronawirusa i zakażać, choć sama nie ma objawów. Nikomu nie wolno takiej osoby odwiedzać.Informacja, że ktoś jest objęty nadzorem epidemiologicznym oznacza, że nie miał bezpośredniego kontaktu z nosicielem lub chorym, ale na wszelki wypadek sprawdza się stan zdrowia tej osoby. Chodzi np. o pracę w jednym budynku, w którym przebywał nosiciel koronawirusa. Nadzór epidemiologiczny trwa 14 dni. Odbywa się w porozumieniu z pracownikami inspekcji sanitarnej po wywiadzie epidemiologicznym. Należy przejść na pracę zdalną w domu, zawiesić życie towarzyskie, ograniczyć do minimum wyjścia. Dwa razy dziennie mierzyć sobie temperaturę, kontrolować swój stan zdrowia. O pierwszym polskim przypadku pacjenta z koronawirusem MZ poinformowało 4 marca. Od tego czasu osoby z koronawirusem były hospitalizowane m.in. w placówkach we Wrocławiu, Warszawie, Ostródzie, Szczecinie, Poznaniu, Krakowie, Leżajsku, Łodzi i Lublinie. Pierwszy zgon z powodu koronawirusa odnotowano 12 marca, zmarła 57-letnia kobieta, która przebywała w szpitalu w Poznaniu. 13 marca w szpitalu we Wrocławiu zmarł 73-letni mężczyzna. 14 marca zmarł 66-letni mężczyzna hospitalizowany w Lublinie. Stan zagrożenia epidemicznego Od weekendu w Polsce obowiązuje stan zagrożenia epidemicznego. Zawieszone zostają międzynarodowe pasażerskie połączenia lotnicze i kolejowe. Transport cargo działa; towary mają wyjeżdżać i wjeżdżać bez zakłóceń. Od niedzieli przez 10 dni do Polski nie będą mogli wjeżdżać cudzoziemcy. Polscy obywatele mogą wracać do kraju; będą poddani 14-dniowej domowej kwarantannie. W związku z zagrożeniem koronawirusem rząd zdecydował o ograniczeniu funkcjonowania centrów i galerii handlowych. Sklepy spożywcze, apteki, drogerie i pralnie będą czynne. Inaczej działać będą restauracje i bary - zamówienia możliwe tylko na wynos lub z dowozem. Wcześniej zapadły decyzje o odwołaniu imprez masowych oraz zawieszeniu zajęć na uczelniach, w przedszkolach, szkołach i placówkach oświatowych do 25 marca.