Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Dworczyk był pytany przez dziennikarzy o wpis Jerzego Owsiaka na Facebooku, w którym prezes Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy napisał, że transport środków medycznych, które WOŚP zakupiła, nie dotrze do Polski samolotami MON, ze względu na "zaporowe" warunki postawione przez Kancelarię Premiera, których nie był w stanie spełnić. "Przedstawiłem warunki, które obowiązują wszystkich" "Jest to dla mnie o tyle zaskakujące, że w piątek osobiście oddzwaniałem do pracowników pana Jerzego Owsiaka, żeby zapytać się, jakiej pomocy potrzebują w transporcie środków medycznych z Chin, i jakie są ich oczekiwania. Przedstawiłem również warunki, które obowiązują absolutnie wszystkich" - relacjonował. Minister przypomniał, jakie to są warunki. "Jeżeli jest transport rządowy, tudzież, jeżeli jest transport samorządu, gmina, czy województwo zwraca się do Kancelarii Premiera z prośbą o pomoc w takim transporcie, może liczyć na bezpłatny transport środków, czy to z Chin czy z innego dowolnego miejsca na świecie. Jeżeli zgłaszają się podmioty, czy to NGO, czy to firmy, które deklarują, że środki, które mają przylecieć do Polski zostaną przekazane do dyspozycji Ministerstwa Zdrowia, i wejdą w całościowy system logistyki, zaopatrzenia szpitali - zarówno tych zakaźnych, jak i wszystkich pozostałych, to tak samo bez problemu można liczyć tutaj na darmowy transport cargo" - zapewniał. Dworczyk dodał, że wszystkie inne podmioty, które mają "pomysły, czy to na dystrybucję, czy sprzedaż takich środków", mogą skorzystać z komercyjnej oferty przelotów, oferowanych przez PLL LOT, czy innych przewoźników. Minister przekonywał, że w odpowiedzi na informację o ogólnych zasadach transportu usłyszał w odpowiedzi, że "fundacja pana Jerzego Owsiaka, zastanowi się". "I to jest cały kontakt z tą sprawą. W związku z czym, z dużym zaskoczeniem ten wpis (Owsiaka) przeczytałem i przykro mi, że w ogóle taki wpis został dokonany" - dodał Dworczyk. Wpis Owsiaka W poniedziałek Owsiak przypomniał na swoim profilu na FB, że tydzień temu Fundacja WOŚP zgłosiła się do MON z prośbą o przewiezienie z Chin do Warszawy kupionych przez fundację artykułów medycznych w ramach natowskiego limitu SALIS. "Zależało nam, aby lot odbył się jak najszybciej i jednocześnie, by korzystając z takiego limitu - nie ponosić dodatkowych kosztów transportu" - zaznaczył prezes WOŚP. "W pierwszej chwili Ministerstwo Obrony Narodowej zareagowało pozytywnie, otrzymaliśmy termin wylotu z Chin w przedziale 7,8,9 kwietnia. Wydawało się, że całą sprawę bardzo sprawnie podejmują kolejne osoby: od dyrektora MON poprzez oficerów odpowiedzialnych za logistykę. Wszystko było przygotowane, cały pakiet zamówionego towaru miał pojawić się w określonym czasie i miejscu, aż nagle w całą sprawę wmieszali się urzędnicy z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Postawiono nam zaskakujące wymagania i mówiąc krótko - w minutę osiem cały plan wykorzystania transportu MON legł w gruzach, wszystko odwołano" - napisał Owsiak.