Jak ujawnił dyrektor szpitala Chung Gi-hyun w poniedziałek przeprowadzono test na obecność koronawirusa i dał on wynik negatywny. "Z medycznego punktu widzenia jest więc całkowicie wyleczony. To, kiedy opuści szpital zależy teraz wyłącznie od kwestii pozamedycznych" - powiedział Chung. Gazeta podaje, że mężczyzna był w Wuhanie, wrócił stamtąd do Korei Południowej 22 stycznia, a dwa dni później stwierdzono u niego koronawirusa. To był drugi taki przypadek w tym kraju. Jak ujawnił dyrektor, 55-latek był leczony przy pomocy mieszanki środków, które są stosowane w przypadku grypy i wirusa HIV. Przypomnijmy, że według najnowszych danych opublikowanych przez chińskie władze w środę liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa w tym kraju wzrosła do 491. W sumie tylko w Chinach jest zarażonych jest prawie 25 tys. osób. Jednak choroba rozprzestrzeniła się już do ponad 20 krajów świata.