Reklama

​Koronawirus. Luksusowe wycieczkowce utknęły na morzu

Co najmniej dziesięć luksusowych wycieczkowców błąka się po morzach - ustalił brytyjski "Guardian". Porty nie chcą ich wpuszczać ze względu na obawy przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa.

Problem dotyczy ok. 10 tys. pasażerów, którzy nie są w stanie nie tylko wrócić do domów, ale w ogóle zejść na ląd.

Co najmniej trzy wycieczkowce zgłosiły epidemię koronawirusa na swoich pokładach. 

"Guardian" opisuje m.in. sytuację na statku Zaandam należącym do armatora Holland America, gdzie czworo pasażerów już zmarło, a ponad 100 ma zapalenie płuc. Zadokowania wycieczkowca odmówiło m.in. Chile. Teraz jednostka kieruje się w stronę Florydy, jednak nie wiadomo, czy stan ten ostatecznie zgodzi się na wpłynięcie statku - trwają w tej sprawie przepychanki prawne.

Reklama

Po wydarzeniach na Grand Princess i Diamond Princess porty nie chcą wpuszczać również wycieczkowców, na których nie ma żadnych pasażerów z objawami. Problem dotyczy np. statku Coral Princess, który utknął u wybrzeża Brazylii.

Pasażerowie wycieczkowców publikują w mediach społecznościowych apele o ratunek.

INTERIA.PL

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy