Zakażona koronawirusem jest para z San Benito w Kalifornii, która przebywa obecnie w domowej izolacji - przekazały w niedzielę lokalne władze. Mężczyzna, który wracał z chińskiego Wuhanu, wylądował na lotnisku w San Francisco 24 stycznia. Po jego przylocie stwierdzono, że jest zdrowy i nie wykazuje żadnych objawów choroby. Następnego dnia mężczyzna poczuł się jednak gorzej, zaczął kaszleć i dostał gorączki. W kilka dni później jego żona zaczęła zgłaszać podobne problemy. U pary zdiagnozowano koronawirusa. To drugi przypadek zainfekowania tym wirusem na terenie USA. W niedzielę amerykańskie władze poinformowały też o innym przypadku zakażenia. To kobieta w Kalifornii, która również wróciła do USA z Wuhanu. Ostrzeżenie przed podróżowaniem do Chin Stany Zjednoczone wydały ostrzeżenie przed podróżowaniem do Chin. Większość przewoźników lotniczych odwołało swoje połączenia z tym azjatyckim państwem. W tygodniu Stany Zjednoczone planują kontynuować ewakuację drogą lotniczą obywateli USA z prowincji Hubei. W poniedziałek chińskie MSZ oskarżyło rząd w Waszyngtonie o nieproporcjonalne działania oraz przyczynianie się do masowej paniki. Niebezpieczny wirus Wuhan i kilkanaście innych miast w prowincji Hubei, gdzie wybuchła epidemia, zostało objętych kwarantanną i praktycznie odciętych od świata. Surowe środki kwarantanny wprowadziły niedawno również władze miasta Wenzhou w prowincji Zhejiang. Nowy koronawirus wywołuje zapalenie płuc, które może być śmiertelne. W Chinach kontynentalnych zakażenie potwierdzono już u ponad 17 tys. osób, a 361 chorych zmarło. Przypadki zakażeń wykryto także w innych krajach, w tym w Niemczech, Rosji, Francji i Włoszech. Odnotowano jak dotąd jeden zgon poza Chinami - na Filipinach. Z Waszyngtonu Mateusz Obremski