- Ze względu na sytuację epidemiologiczną tegoroczne wizyty duszpasterskie zostały odwołane, przesunięte na późniejszy czas lub odbędą się w zmienionej formie, w zależności od decyzji biskupa miejsca - poinformował rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Leszek Gęsiak SJ. - W niektórych diecezjach wizyta duszpasterska została odwołana, w innych przeniesiona na późniejszy czas, a w jeszcze innych zamiast tradycyjnych odwiedzin księdza w domach odbędą się msze św. dla parafian w kościele - zauważa ks. Gęsiak w komunikacie Episkopatu. Nie będzie kolędy przedświątecznej W większych parafiach kolęda rozpoczyna się nawet w listopadzie, tak żeby odwiedziny wszystkich wiernych mogły odbyć się w okresie około Świąt Bożego Narodzenia. Tak bywało także w przypadku niektórych wspólnot diecezji warszawsko-praskiej. W tym roku wizyta duszpasterska przedświąteczna nie odbędzie się. - W połowie grudnia wydamy komunikat, co po świętach i w nowym roku. Wszelkie decyzje w tej sprawie będą miały na uwadze wytyczne sanitarne oraz dobro, zdrowie i życie wiernych - mówi dyrektor biura prasowego diecezji Jakub Troszyński w rozmowie z Interią. - Znane są nam pomysły innych form przeprowadzenia tegorocznej kolędy, które będą przedmiotem także naszych rozważań - dodaje. Możliwa wizyta na zaproszenie Z kolei katowicka kuria przedstawiła swoją decyzję w tym zakresie już pod koniec września. "Aktualna sytuacja epidemiczna uniemożliwia przeprowadzenie tzw. kolędy w tradycyjnej formie. Odwiedziny duszpasterskie ograniczamy wyłącznie do błogosławieństwa nowych domów i mieszkań na zaproszenie gospodarzy" - napisano w informacji katowickiej kurii. Równocześnie kuria zachęciła kapłanów do odprawienia mszy w intencji mieszkańców z danych ulic oraz do organizacji kolędowych wieczorów, z uwzględnieniem przepisów sanitarnych. Wspólne msze mieszkańców Podobnie postąpiła diecezja koszalińsko-kołobrzeska, która w połowie października ogłosiła, że zgodnie z decyzją biskupa, najbliższa kolęda nie odbędzie się w tradycyjnej formie. Zamiast odwiedzin przez duszpasterzy parafian w domach, ci mają być zapraszani do kościoła w mniejszych grupach z poszczególnych ulic, czy małych miejscowości na wieczorną mszę. Zdecydują później Są jednak diecezje i archidiecezje, gdzie decyzja o formule kolędy jeszcze nie zapadła. Tak jest na przykład w archidiecezji wrocławskiej. - Epidemia, którą przeżywaliśmy na wiosnę, uświadomiła nam, że sytuacja jest tak dynamiczna, że zmienia się z dnia na dzień. W związku czym podejmowanie decyzji dzisiaj w stosunku do tego, co ma się wydarzyć za miesiąc, mogłoby być bezcelowe. Jeszcze nie wiemy, w jakiej dokładnie sytuacji będziemy się wtedy znajdować, i co w ogóle będzie dozwolone, jeśli chodzi o przepisy prawa państwowego - wyjaśnia ks. Rafał Kowalski w rozmowie z Interią.- Pewne jest jedno: jeśli utrzymałby się taki stan epidemii i taki stan zachorowalności, jaki mamy dzisiaj, to nie wyobrażamy sobie takiej sytuacji, żeby kolęda odbywała się w tradycyjnej formie, tzn., że ksiądz przechodzi z domu do domu, z mieszkania do mieszkania i odwiedza wszystkich po kolei. Myślę, że stosowne wytyczne księża otrzymają od nas w okolicach świąt Bożego Narodzenia - dodaje ks. Rafał Kowalski. "Kapłanów prosimy o jeszcze większą gorliwość" Choć konkretnych wytycznych co do tradycyjnej wizyty duszpasterskiej nie ma, episkopat zwraca uwagę na to, by księża w czasie pandemii wykazali się "jeszcze większą gorliwość duszpasterską". Jak zaznaczają członkowie Prezydium Konferencji Episkopatu Polski w wydanym przed rozpoczęciem Adwentu apelu, "pandemia zmieniła nasz codzienny sposób funkcjonowania, również w wymiarze duszpasterskim i praktyk religijnych. W wielu osobach wywołuje ona lęk i niepewność".Hierarchowie wzywają kapłanów, by - zgodnie ze wskazaniami swoich biskupów - jeszcze gorliwiej dbali o celebrację Eucharystii, posługę w konfesjonale i przy innych sakramentach. Piszą także o "duszpasterskim towarzyszeniu wiernym w ich codziennych zmaganiach".