Liczba zajętych łóżek i respiratorów to istotny wskaźnik świadczący o rozwoju pandemii. Dane z dnia na dzień są coraz wyższe. W niedzielę Ministerstwo Zdrowia podało, że hospitalizowanych jest 19 654 chorych z COVID-19, w sobotę - 19 541, zaś w piątek - 19 102. Tydzień temu, 8 marca, resort informował, że w szpitalach przebywa 17 337 pacjentów. Aktualnie dla pacjentów z COVID-19 przygotowano 28 473 łóżka i 2882 respiratory.W regionach uruchamiane są kolejne tzw. miejsca covidowe w szpitalach. W szpitalach coraz młodsi pacjenci - Takiego obłożenia i takiej liczby ciężkich stanów nie było na pewno od listopada. Na pewno ma na to wpływ mutacja brytyjska wirusa. Wygląda na to, że ci, co się nie zakazili do tej pory, teraz zakażają się masowo - mówił pod koniec ubiegłego tygodnia kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA dr Konstanty Szułdrzyński, komentując sytuację w swoim szpitalu. O trudnej sytuacji informowali także w weekend lekarze ze szpitala MSWiA z Krakowa. - Sytuacja jest dynamiczna, jednak w ostatnich dniach mamy prawie wszystkie miejsca zajęte - powiedział dyrektor ds. lecznictwa w krakowskim szpitalu MSWiA dr Krzysztof Czarnobilski. Zaalarmował, że do szpitala trafiają coraz młodsi pacjenci, a także coraz częściej pacjenci z otyłością, którzy jednocześnie nie mają w wywiadzie stwierdzonych poważnych chorób współistniejących. Czytaj także: Początek szczepień dla kolejnej grupy