Na statku, który wypłynął z Jokohamy 20 stycznia i wrócił 3 lutego, utknęło ponad 3 600 osób, w tym 2666 pasażerów z 50 krajów. Jest wśród nich trzech Polaków. Polskie MSZ informowało w ubiegłym tygodniu, że nie wykryto u nich koronawirusa. Statek ma być objęty kwarantanną do środy, ale już w piątek pokład zaczęły opuszczać pierwsze osoby w zaawansowanym wieku, u których testy na obecność koronawirusa dały wynik negatywny. W pierwszej kolejności zabierane były osoby cierpiące na chroniczne schorzenia oraz te, które nie miały okien w kajutach. Pozostający na statku są praktycznie zamknięci w kajutach. Japońskie władze rozważają możliwość przebadania wszystkich na obecność wirusa, ale przyznają, że przeprowadzenie takiej liczby testów w krótkim czasie będzie bardzo trudne. Do tej pory przebadano 1219 osób. Nowy koronawirus może wywoływać groźne dla życia zapalenie płuc. W Chinach potwierdzono dotychczas ponad 68 tys. zakażeń, a 1665 osób zmarło. W Japonii poza statkiem odnotowano 52 zakażenia i jeden zgon.