14 spośród 20 nowych zakażeń wiązanych jest z nabożeństwami jednego z ruchów religijnych w mieście Daegu w środkowej części kraju. Podejrzewa się, że 61-letnia mieszkanka Daegu, u której infekcję potwierdzono wcześniej w tym tygodniu, zaraziła koronawirusem łącznie co najmniej 15 osób, w tym 14 na nabożeństwach i jedną w szpitalu - podała południowokoreańska agencja prasowa Yonhap, powołując się na Koreańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (KCDC). Szefowa KCDC Dzung Eun Kieong zapowiedziała przebadanie na obecność wirusa wszystkich członków grupy religijnej w Daegu. 61-latka określana jest jako "pacjentka 31" ponieważ była 31. osobą, u której w Korei Południowej wykryto wirusa. Przebywała w szpitalu w dniach 7-17 lutego. Południowokoreańskie służby medyczne informowały wcześniej, że droga zakażenia "pacjentki 31" nie jest jasna, ponieważ kobieta nie podróżowała ostatnio za granicę i nie miała kontaktu z żadną osobą, u której wcześniej wykryto infekcję. Epidemia koronawirusa, który może wywoływać śmiertelnie niebezpieczne zapalenie płuc, wybuchła w mieście Wuhan w środkowych Chinach pod koniec 2019 roku. Do północy z wtorku na środę w Chinach kontynentalnych potwierdzono łącznie ponad 74 tys. zakażeń, z czego 2004 osoby zmarły, a ponad 14 tys. wyszło już ze szpitali - przekazała chińska państwowa komisja zdrowia. Poza Chinami kontynentalnymi odnotowano dotąd sześć zgonów: dwa w Hongkongu i po jednym w Japonii, Francji, na Filipinach i na Tajwanie. Andrzej Borowiak