Nabożeństwa Kościoła Chrystusa Shincheonji (Nowego Nieba i Ziemi) wiązane są z ponad 5,2 tys. zakażeń, czyli ok. 36 proc. wszystkich infekcji odnotowanych w Korei Południowej od początku epidemii. Według prokuratorów Li w zmowie z innymi przywódcami sekty zataił przed władzami istotne informacje, gdy w lutym koronawirus na dużą skalę szerzył się wśród ponad 200 tys. wyznawców. Miał również systematycznie podejmować próby niszczenia materiału dowodowego. Li jest również podejrzany o defraudację 5,6 mld wonów (4,7 mln dolarów) z funduszy swojej grupy i organizację nieautoryzowanych wydarzeń religijnych w latach 2015-2019 - podała południowokoreańska agencja prasowa Yonhap. Założyciel ruchu Shincheonji, uznawany przez wyznawców za proroka, publicznie przepraszał wcześniej za to, że jego grupa przyczyniła się do rozwoju epidemii w kraju. "Nie chcieliśmy tego, ale wiele osób zostało zakażonych" - mówił. Sekta zaprzeczała jednak ukrywaniu informacji przed władzami. Chcesz wiedzieć więcej na temat pandemii koronawirusa? Sprawdź statystyki: Polska na tle świata Sytuacja w poszczególnych krajach Wskaźniki w przeliczeniu na milion mieszkańców