32-letni mężczyzna, który jako rzekomy lekarz otrzymał zlecenie Niemieckiego Czerwonego Krzyża na zorganizowanie niemedycznej służby w ośrodku szczepień w Hagen, został 18 stycznia aresztowany przez funkcjonariuszy komendy policji w Hagen - poinformował dziennik "Bild". Na wniosek prokuratury w Hagen sąd rejonowy wydał wobec niego nakaz aresztowania. Oskarżony pracował z ramienia Czerwonego Krzyża na rzecz miasta Hagen w ramach walki z pandemią od połowy 2020 roku. Wcześniej, od 2019 pracował jako wolontariusz w DRK Hagen, m.in. jako "lekarz powiatowy". "Życie Ozana K. od lat opiera się na kłamstwach i oszustwach" - pisze "Bild". Obecnie istnieją dwa akty oskarżenia z ponad 40 zarzutami przeciwko fałszywemu lekarzowi. Szkody przez niego wyrządzone szacowane są na blisko 300 tys. euro. Rzekomy "specjalista psychiatrii i medycyny ratunkowej" Niemiec o korzeniach tureckich i kurdyjskich wykorzystał sytuację pandemii. W grudniu K. przeniknął do miejskiego ośrodka szczepień jako fałszywy lekarz, zabłysnął tam rzekomymi certyfikatami jako "specjalista psychiatrii i medycyny ratunkowej". Ponadto przyznał sobie fałszywy doktorat. W tym celu przekazał do DRK poświadczone kserokopie. Oszustwo zostało wykryte w połowie grudnia, śledztwo wykazało, że licencja lekarska i doktorat są fałszywe. "Lekarz" ma też na koncie oszustwa finansowe. Stowarzyszenie okręgowe Niemieckiego Czerwonego Krzyża w Hagen jest zszokowane: "Pan K. jest honorowym członkiem naszego lokalnego stowarzyszenia. Byliśmy z niego bardzo zadowoleni i nie mieliśmy powodu, aby mu nie ufać" - napisano w wewnętrznym okólniku DRK. Wyciągnięto jednak konsekwencje: "Rozstaliśmy się z nim" - przekazał rzecznik zarządu DRK Udo Stroh.