W ostatnich dniach w mediach ujawnione zostały informacje, że w Centrum Medycznym WUM zostały zaszczepione osoby spoza grupy "O", które nie są obecnie uprawnione do szczepienia przeciw COVID-19 według Narodowego Programu Szczepień. Wśród tych osób byli m.in. były premier, a obecnie europoseł SLD, Leszek Miller; polityk podał też, że również jego żona została zaszczepiona. Szczepionkę otrzymali też m.in. aktorzy: Krystyna Janda, Maria Seweryn, Wiktor Zborowski, Michał Bajor i Radosław Pazura, satyryk Krzysztof Materna i dyrektor programowy TVN Edward Miszczak. Wyjaśnienia Grycana Zbigniew Grycan jest właścicielem znanej sieci lodziarni i cukierni "Grycan - lody od pokoleń". Serwis money.pl podaje, że został on poddany szczepieniu "w ostatnich dniach grudnia", a jego nazwisko znajduje się już na liście pokontrolnej NFZ. "Jak wyjaśnia, śledził na bieżąco informacje o szczepieniach. A gdy tylko Centrum Medyczne Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego przekazało taką informację, to po prostu tam pojechał. I został zaszczepiony niemal z marszu" - czytamy. "W związku z tym, że oboje jesteśmy w grupie seniorów, ja mam 80 lat i od wielu lat leczę się na POChP (to przewlekła choroba płuc - przyp. red. money.pl), od początku na bieżąco śledziliśmy informacje dotyczące szczepień. Kiedy przeczytaliśmy o dodatkowej puli, postanowiliśmy z żoną pojechać do WUM" - cytuje przedsiębiorcę money.pl. Grycan stwierdził również, że "na miejscu potwierdzono nam, że możemy zostać zaszczepieni w ramach tej dodatkowej puli właściwie od razu". Orfinger: Z nikim się nie dogadywałem Także szef rady nadzorczej rodzinnej firmy Dr Irena Eris, Henryk Orfinger przyznał w rozmowie z money.pl, że wraz z żoną zaszczepili się przeciwko COVID-19. Według niego miało się to wydarzyć 30 grudnia, również w Centrum Medycznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego."Chcę wyraźnie podkreślić, że z nikim się nie dogadywałem, u nikogo tej sprawy nie załatwiałem" - cytuje Orfingera serwis. Mężczyzna podkreślił, że do placówki pojechał w przekonaniu, iż wraz z końcem roku upłynie termin użytności nadprogramowej liczby szczepionek, które posiadał WUM. "Już w budynku zostałem też zapewniony, że faktycznie mogę być szczepiony, że jest to zgodne z przepisami, że nikomu nie zabieram żadnej dawki" - powiedział. Niedzielski: Celowo złamano zasady Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował we wtorek, że z całą pewnością można stwierdzić, że w WUM doszło do celowego złamania zasad Narodowego Programu Szczepień. Wskazał m.in., że osoby, które zostały zaszczepione poza kolejnością, zostały zarejestrowane jako personel niemedyczny pracujący w szpitalu. Według założeń Narodowego Programu Szczepień obecnie szczepione przeciwko COVID-19 są osoby z tzw. grupy 0. Obejmuje ona osoby wykonujące zawody medyczne, jako narażone na bezpośredni kontakt z osobami chorymi i zakażonymi. Kolejna fala szczepień objąć ma osoby najstarsze, powyżej 60. roku życia - od najstarszych do młodszych roczników. Seniorzy są bowiem najbardziej narażeni na ciężki przebieg choroby w przypadku zarażenia. Ogólnodostępne zapisy na szczepienia rozpoczną się 15 stycznia.