W piątek, 7 stycznia, przed sklepami Ikea w Polsce ustawiły się długie kolejki. Czekały w nich osoby niezaszczepione oraz te, które nie chciały lub nie mogły okazać certyfikatu potwierdzającego przyjęcie preparatu przeciwko COVID-19. Kolejki pod sklepami Ikea. "Brawo" W sieci pojawiły się dyskusje na temat tej regulacji. "Zawsze gardziłem Ikeą za to, że chcąc kupić jedną rzecz musiałem wpadać w ich labirynt marketingowy i dziś już mam drugi powód żeby tam nie chodzić. Sprawdzają certyfikaty covidowe - Kraków" - napisał na Twitterze Bartosz Bocheńczak (Konfederacja), załączając zdjęcie kolejki. "Po raz pierwszy w Polsce skorzystałam z certyfikatu COVID. IKEA Katowice" - podała z kolei posłanka PO Krystyna Szumilas. "Brawo Ikea, ktoś potraktował poważnie zagrożenie COVID-19 i zasady sanitarne. A rząd PiS czeka na Omikron" - dodała Katarzyna Lubnauer. Sklepy w ścisłym reżimie sanitarnym Zgodnie z aktualnie obowiązującymi obostrzeniami sklepy budowlane, meblowe, galerie handlowe są otwarte w ścisłym reżimie sanitarnym. Obowiązuje także limit osób wynoszący maksymalnie 1 os. na 15 m kw. Ale do tego limitu nie wlicza się zaszczepionych przeciwko COVID-19, pod warunkiem okazania przez te osoby unijnego cyfrowego zaświadczenia COVID lub zaświadczenia o szczepieniu, wyniku testu i wyzdrowieniu.Czytaj więcej na Interia Biznes. W rządowym rozporządzeniu zapisano, że w przypadku nieokazania wskazanych dokumentów, przedsiębiorca ma prawo odmówić obsługi. "Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 14 grudnia ub. r., do 31 stycznia 2022 r., w sklepach IKEA obowiązuje nowy, zmniejszony limit klientów - 1 os. na 15 m kw., którzy jednocześnie mogą przebywać w sklepie, a w restauracjach IKEA 30 proc. miejsc przeznaczonych na potrzeby konsumpcji na miejscu, przy zachowaniu dotychczasowych zasad sanitarnych (Dystans, Dezynfekcja, Maseczka)" - podaje Ikea na swojej stronie internetowej. Stosowanie się przez sieć sklepów do rządowych obostrzeń nie jest nowością. Oświadczenie ws. zasad sanitarnych obowiązujących od 15 grudnia ub. r. pojawiło się na stronie internetowej Ikei już 14 grudnia ub. r. "Będziemy wpuszczać wszystkich do momentu limitu" Anita Ryng, dyrektorka ds. komunikacji Ikea Retail w Polsce wyjaśniła portalowi wyborcza.biz, że w momencie, kiedy w konkretnym sklepie Ikea zostanie osiągnięty limit klientów, sieć musi ograniczyć wpuszczanie kolejnych i w związku z tym mogą tworzyć się kolejki. - Do momentu osiągnięcia tego limitu wpuszczamy wszystkich klientów, nie weryfikując faktu ich zaszczepienia bądź nie - dodała.