Wiceminister rozwoju pracy i technologii Olga Semeniuk poinformowała w programie "Graffiti" na antenie Polsat News, że prowadzone są konsultacje z poszczególnymi branżami dotyczące luzowania obostrzeń. - Resort aktualizuje protokoły bezpieczeństwa, jesteśmy gotowi, aby je wdrażać. Czekamy jeszcze na ostatnie konsultacje z poszczególnymi branżami. Kiedy konkretnie ta data zapadnie, to będzie informacja ze strony prezesa Rady Ministrów - powiedziała. - O konkretach co do dat nie możemy mówić - zaznaczyła wiceminister, informując, że jest po "trudnych" rozmowach z branżą fitness. Możliwy termin to luty Semeniuk poinformowała, że o otwieraniu poszczególnych branż decydować będzie Rada Epidemiczna przy premierze i stabilizacja liczby osób zakażonych w Polsce i Europie. Zapytana o to, czy w przypadku, gdy liczba zakażeń nie będzie się zwiększać, to jest szansa na otwieranie w lutym hoteli, siłowni i sklepów wielkopowierzchniowych, odpowiedziała, że luzowanie obostrzeń może nastąpić w lutym, jeśli sytuacja epidemiczna nie będzie się pogarszać. - Jeśli liczba zakażeń będzie na tym samym poziomie, a sytuacja w Europie nie będzie się gwałtownie zmieniać, to myślę, że możemy mówić o lutym jako o miesiącu, w którym powoli te protokoły gospodarcze będziemy wdrażać - powiedziała wiceminister. Jako pierwsze odmrożone sklepy i galerie - Sprzedaż detaliczna i centra handlowe będą na pierwszej linii. Będziemy to rekomendować z premierem Jarosławem Gowinem. Jeżeli chodzi o resztę gałęzi gospodarczych, to chociażby gastronomia, aquaparki, kluby fitness. To są te podmioty gospodarcze, które wiążą się z zamkniętymi pomieszczeniami i kumulacją osób. Na pewno mówimy tutaj o bardzo restrykcyjnych protokołach bezpieczeństwa - mówiła Semeniuk w Polsat News. Według polityk aktualizowane będą wytyczne dotyczące metrażu i liczby osób, które mogą na nim przebywać.Zapytana o to, dlaczego można wchodzić do sklepów spożywczych i kościołów, a w siłowniach ćwiczyć nie można, odpowiedziała, że do sklepu ludzie chodzą po zakupy pierwszej potrzeby. - Jak idziemy do sklepu, to idziemy zrobić zakupy pierwszej potrzeby, przemieszczamy się szybko, nie gromadzimy się na dłuższy czas w jednym pomieszczeniu. W klubach fitness czy na basenach jednak mamy części wspólne, z których korzystamy, mamy także dłuższy czas przebywania w jednym pomieszczeniu. To są te argumenty, które świadczą o tym, że te miejsca powinny być zamknięte - powiedziała wiceminister. Przypomniała, ze w Europie kolejne kraje wprowadzają dodatkowe obostrzenia. - Na tym tle wydaje się, że Polska ma "liberalne" lockdowny - dodała. Ponad 40 branż czeka na otwarcie - Przedsiębiorcy, z którymi jesteśmy w stałym kontakcie, mają w swojej dyspozycji protokoły, aktualizują je, wprowadzają jeszcze ostatnie poprawki. Jesteśmy w kontakcie z ponad 40 branżami. Jeżeli zapadnie taka decyzja i Rada Epidemiczna na to pozwoli, to oczywiście będziemy te protokoły wdrażać, jesteśmy jako resort gotowi do tego - mówiła wiceminister. Oznacza to, że kolejne branże mogą liczyć na cofnięcie zakazu działalności. W wytycznych dla branż uwzględniane będą kryteria: metraż, liczba osób przebywających w pomieszczeniu, jak i w samej kolejce, części wspólne, miejsca do dezynfekcji rąk, a także osoby pilnujące przepustowości. - Kryteria te opiniowane są również przez Ministerstwo Zdrowia i Główny Inspektorat Sanitarny - podała Semeniuk. - Premier Mateusz Morawiecki wskazywał przyszły tydzień jako ten, który będzie dotyczył m.in. informacji o tym, jak będą wyglądać obszary gospodarcze. Dziś o godz. 10 na Rządowym Zespole Zarządzania Kryzysowego również będzie to jeden z tematów, które będą omawiane - przekazała. Dotychczasowe wydania programu "Graffiti" można obejrzeć tutaj.