- Rozmawiamy z Amerykanami, jak zagwarantować, żeby łańcuchy dostaw pozostały otwarte, w celu ułatwienia produkcji szczepionek. Jest to główny punkt dyskusji z Amerykanami - powiedział Mamer, odpowiadając na pytanie, czy UE zwróci się do Waszyngtonu o użyczenie przynajmniej części z dziesiątków milionów dawek szczepionki AstraZeneca zmagazynowanych za oceanem. - Unia Europejska zbudowała swoją strategię dostaw szczepionek w oparciu o szereg kontraktów na produkcję z firmami, które przede wszystkim operują w Europie - dodał rzecznik KE. W magazynach na terenie Stanów Zjednoczonych znajdują się dziesiątki milionów dawek AstraZeneki, a do kwietnia ma ich być 50 mln - poinformował w ubiegły czwartek portal CNN. W USA trwają jeszcze testy tego preparatu. Szczepionka ma jednak "zielone światło" od władz Kanady i Meksyku. W związku z tym USA zdecydowały się wysłać do tych krajów odpowiednio 1,5 mln i 2,5 mln dawek. Będzie to pierwszy przypadek wysyłki szczepionek wyprodukowanych w USA poza granice tego kraju. 11 marca Waszyngton poinformował UE za pośrednictwem kanałów dyplomatycznych, że nie ma mowy o dostawach szczepionki AstraZeneca na Stary Kontynent. Komunikat taki nadszedł po tym, gdy szwedzko-brytyjski koncern zasugerował, że braki w dostawach do UE można "załatać" szczepionkami z USA. Nie wiadomo jednak, czy w związku z rosnącymi zapasami w magazynach pierwotna decyzja Białego Domu nie zostanie zmieniona.