Trzy jelenie wirginijskie zakażone koronawirusem zidentyfikowano w prowincji Quebec w regionie Estrie i pod koniec listopada po serii analiz potwierdzono, że istotnie zostały zarażone SARS-CoV-2, ale nie widać u nich żadnych objawów choroby. W środę o zarażonych jeleniach poinformowano Światową Organizację Zdrowia. - Dotychczas nie jest znany przypadek przeniesienia się wirusa SARS-CoV-2 z jelenia na człowieka - podkreślono w komunikacie kanadyjskiego ministerstwa środowiska i zmian klimatu. - COVID-19 pozostaje przede wszystkim chorobą dotykającą ludzi, a typowe zarażenia dotyczą przenoszenia się z człowieka na człowieka - napisano.Od początku pandemii różne instytucje federalne w Kanadzie, rządy prowincji i placówki naukowe analizowały, czy koronawirus wywołujący COVID-19 może zarażać dzikie zwierzęta. Tym bardziej, że znane są przypadki wystąpienia koronawirusa u zwierząt, takich jak koty, psy czy norki i niedawno pojawiły się informacje o jeleniach zarażonych koronawirusem w USA. Nie wiadomo, jakie byłyby konsekwencje przeniesienia się koronawirusa np. na drapieżniki polujące na jelenie.Kilka tygodni temu rząd Kolumbii Brytyjskiej ogłosił plan likwidacji ferm norek do 2025 roku ze względu właśnie na zagrożenia związane z COVID-19. 3 tys zwierząt przebadanych Quebec jest pierwszą prowincją Kanady, w której zebrano próbki pochodzące od zwierząt i przeprowadzono już ich analizę pod kątem SARS-CoV-2. Jak mówiła publicznemu nadawcy CBC specjalistka ds. dzikich zwierząt w ministerstwie środowiska Catherine Soos, resort czeka na wyniki badania kolejnych prawie trzech tysięcy próbek z innych regionów Kanady.Myśliwym w Kanadzie zaleca się m.in. zakrywanie twarzy maseczką podczas oprawiania upolowanych zwierząt, szczególnie gdy mogą być narażeni na kontakt z tkankami pochodzącymi z płuc. Z drugiej strony wśród zaleceń jest też niewychodzenie na polowania, jeśli ktoś bliski ma objawy COVID-19, a także - niepożyczanie broni i jej dokładne dezynfekowanie, jeśli już do tego dojdzie.