Przypomnijmy, że w poprzednim tygodniowym raporcie zakażeń - obejmującym okres od 28 kwietnia do 4 maja - resort zdrowia informował o 4140 nowych przypadkach koronawirusa w Polsce. Zmarło wówczas 72 pacjentów. Sytuacja w poszczególnych regionach Najwięcej przypadków odnotowano w województwie mazowieckim (743). Pozostałe zakażenia dotyczą województw: śląskiego (558), małopolskiego (441), dolnośląskiego (300), lubelskiego (249), podkarpackiego (198), łódzkiego (189), podlaskiego (163), pomorskiego (161), wielkopolskiego (161), opolskiego (148), kujawsko-pomorskiego (122), świętokrzyskiego (119), zachodniopomorskiego (108), warmińsko-mazurskiego (95), lubuskiego (66). 81 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną. Z powodu COVID-19 zmarło 25 osób, z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami - 69. Od 5 do 11 maja wykonano ponad 67 tys. testów na obecność SARS-CoV-2. Bilans epidemii koronawirusa w Polsce Od początku pandemii w Polsce odnotowano 6 001 327 zakażeń. Na COVID-19 zmarło łącznie 116 150 Polaków. Natomiast wyzdrowiały 5 334 983 osoby. Przebieg kampanii szczepień w Polsce Dotychczas wykonano 54 345 090 szczepień. W pełni zaszczepione zostało 22 462 330 osób. W ciągu doby wykonano 7646 iniekcji. Koniec stanu epidemii w Polsce Przypomnijmy, że pod koniec ubiegłego tygodnia minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział zniesienie stanu epidemii w Polsce. Tym samym od 16 maja zacznie obowiązywać stan zagrożenia epidemicznego. - Przechodzimy ze światła czerwonego na pomarańczowe - wyjaśniał szef resortu. Niedzielski ocenił, że sytuacja rozwija się "zgodnie z oczekiwaniami". Jak podkreślił, resort zdrowia cały czasy monitoruje, czy pojawiają się nowe, groźne mutacje. - W tej chwili na świecie nigdzie nie odnotowano mutacji "alertowej" - powiedział Niedzielski. Według ministra zdrowia wszystkie modele rozwoju epidemii wskazują na kontynuację obecnych spadków. - To pozwala nam myśleć, że powoli epidemia zmierza w kierunku endemii - podkreślił. - Chodzi o sytuację, w której wirus wciąż jest w naszym otoczeniu, ale ze względu na szczepienia i odporność po zakażeniu nie stanowi już takiego zagrożenia dla całej populacji - dodał.