Wiceszef resortu kultury na antenie Radia Wrocław poinformował, że w ubiegłym roku ministerstwo przeznaczyło dodatkowe 6 miliardów złotych na pomoc dla instytucji i ludzi kultury. - To oznacza, że dosypaliśmy do tej przestrzeni drugi budżet ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego, bo wynosi on nieco ponad 5 miliardów złotych. To przede wszystkim środki, które znalazły się we wszystkich tarczach antykryzysowych, bo mogły z nich korzystać również instytucje kultury, ale to też specjalne programy ministra, takie jak uruchomiona wiosną Kultura w Sieci, czy Fundusz Wsparcia Kultury - wyjaśnił. Dodał, że Fundusz, na który przeznaczono 400 mln zł miał zrekompensować straty, jakie instytucje kultury poniosły od początku epidemii. - Bardzo się cieszę, że udało nam się te środki uzyskać i rozdysponować. Szczerze mówiąc, ten chaos, który wokół tego Funduszu wystąpił był dla nas dosyć przykry, dlatego, że to był nasz sukces, że te środki uzyskaliśmy, a okazało się, że więcej jest wokół tego takiej wewnętrznej zawiści, wzajemnego porównywania się - stwierdził. - Staraliśmy się być ślepi, jeśli chodzi o subiektywne oceny, kto powinien otrzymać wsparcie, a kto nie, stąd to algorytm miał decydować o podziale tych środków. Jednak nie spotkało się to ze zrozumieniem - dodał Sellin. "Środki zostały wypłacone" Wiceminister pytany, czy nowa lista beneficjentów Funduszu zostanie opublikowana, odparł, że tego nie wie. - Wiem, że te środki już zostały wypłacone, firmy podratowane i o to głównie chodziło. Natomiast ujawnianie takiej listy być może jest możliwe, ale przypuszczam, że znowu zacznie się mniej więcej ten sam proces wzajemnego porównywania, pewnej zawiści - mówił. Podkreślił, że każdy, kto złożył prawidłowy wniosek i działa w obszarze kultury, otrzymał wsparcie z Funduszu. - Głównym celem tego dużego wsparcia, które uruchomiliśmy w zeszłym roku było to, żeby żadna instytucja kultury nie zbankrutowana, i nie słyszymy o takiej sytuacji, żeby jakaś istotna instytucja kultury się zamknęła, przestała działać - powiedział. Dodał, że celem wsparcia było także uniknięcie masowego bezrobocia wśród pracowników kultury. - Nie słyszymy o żadnych masowych zwolnieniach w publicznych instytucjach kultury, które w Polsce działają, więc ten cel osiągnęliśmy i będziemy starać się dalej wspierać ten obszar, żebyśmy wyszli z tej pandemii niepoturbowani - podsumował wiceminister.