Prof. Horban zaapelował do wszystkich, aby zachęcali do szczepień przeciw COVID-19. - Co prawda wyniki szczepień są zupełnie niezłe, ale chcielibyśmy, żeby te 20 proc. ludzi w wieku powyżej 70 lat, którzy jeszcze nie są zaszczepieni, zaszczepiło się, bo jest to działanie w tym przypadku ratujące życie - stwierdził. Doradca premiera podkreślił, że z częścią osób niezaszczepionych "spotka się na oddziale i dla niektórych będzie to ostatnie spotkanie z ochroną zdrowia". Doradca premiera ds. COVID-19 przyznał, że na co dzień w szpitalu spotyka się z osobami, które nie zaszczepiły się, chociaż miały taką możliwość i ciężko przeszły chorobę. Pytany o prognozy rozwoju czwartej fali pandemii prof. Horban zastrzegł: "Myślę, że nie będzie 10 tys. zakażeń (dziennie - przyp. red.)". - Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że zaszczepionych jest 60 proc. osób dorosłych, to są dane z poniedziałku, to 60 proc. jest właściwie chronione przed ciężkim przebiegiem. No i generalnie w ogóle przed zakażeniem, ale powiedzmy, że można zachorować, ale ten przebieg z reguły jest łagodny. Czyli pozostaje 40 proc. dorosłego społeczeństwa niezaszczepionego. Połowa z tych ludzi przeszła COVID-19 (...). W związku z tym zostaje nam 20 proc. dorosłej populacji, która jest niezaszczepiona, która nie ma przeciwciał i która potencjalnie będzie chorowała - ocenił. "To nie ogromna liczba" Andrzej Horban podkreślił, że jest "umiarkowanie spokojny jeśli chodzi o jesień". - Nawet te 5 czy 10 tys. zakażeń dziennie to jest olbrzymia liczba. To nie jest jednak tak katastrofalna liczba jak 30-40 tys. dziennie, bo ta liczba potrafi już zdemolować prawidłową działalność ochrony zdrowia, bo taki jest napór pacjentów z COVID wymagających leczenia i na cztery, sześć czy osiem tygodni cały system jest nastawiony na ratowanie życia tych ludzi - stwierdził. Jednak - zdaniem prof. Horbana - obecnie liczba osób narażonych na ciężki przebieg zakażenia koronawirusem jest pięciokrotnie mniejsza niż cała populacja dorosłych, więc należy się spodziewać, że ten napór na system ochrony zdrowia będzie mniejszy.