Sobolewski w czwartek rano w radiu Wnet pytany był, czy klub PiS wyciągnie konsekwencje wobec byłej wicepremier w związku ze złamaniem przez nią obowiązujących obostrzeń. Polityk PiS odparł, że Emilewicz popełniła "duży błąd pod kątem tego, że złamała obostrzenia". - Przeprosiła za to i tej kwestii, w tej chwili, z tego co wiem, to władze klubu nie przewidują dalszych działań - dodał. Zwrócił uwagę, że Emilewicz nie należy do partii Prawo i Sprawiedliwość. W styczniu serwis TVN24 podał, że trzech synów Emilewicz wzięło udział w zgrupowaniu narciarskim jak zawodowi sportowcy, choć nie mieli licencji, które do tego uprawniają. Licencje pojawiły się w wykazie Polskiego Związku Narciarskiego dopiero po tym, gdy dziennikarze zadali o nie pytania. Do grupy osób uprawnionych do korzystania ze stoku została dopisana też sama Emilewicz. Była wicepremier zapewniła wówczas w oświadczeniu, że w żaden sposób nie naruszyła rządowych wytycznych i rozporządzenia o zamknięciu stoków, a jej synowie trenują narciarstwo alpejskie, posiadają licencje narciarskie i przebywali w Suchem na szkoleniu przygotowującym do zawodów. We wtorek w rozmowie z portalem Interia Emilewicz powiedziała: - Popełniłam błąd i bardzo za to przepraszam. Politykom wolno mniej, zwłaszcza w tak trudnej sytuacji jak pandemia. Nie powinnam była jechać. Z pokorą przyjmuję krytykę internautów, mediów, klubowych kolegów i opozycji. To, co się wydarzyło, nie powinno mieć miejsca - powiedziała posłanka. - Niestety, mama wygrała we mnie z posłanką - dodała.