Jaśkowiak na antenie Radia Poznań zapowiedział, że od lipca każdy, kto będzie chciał się z nim spotkać osobiście, będzie musiał zadeklarować, że jest zaszczepiony. W innym wypadku rozmowa z prezydentem Poznania możliwa będzie tylko zdalnie. - W przypadku relacji osobistych to jest bardzo proste. Nie spotkam się z kimś, kto mi nie zadeklaruje, że jest zaszczepiony, a jak ktoś jest antyszczepionkowcem, to nasze relacje na jakiś czas, na ileś miesięcy czy lat, będą wstrzymane - mówił na antenie rozgłośni samorządowiec. Dopytywany, co odpowie, "jeśli zgłosi się biznesmen, który jest przeciwnikiem szczepień, ale będzie chciał w Poznaniu zostawić duże pieniądze?", odparł: - To zaproszę do rozmowy na Zoomie. List w sprawie obowiązkowych szczepień Kilku samorządowców: Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha, Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania, Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, Elżbieta Polak, marszałek woj. lubuskiego i Mieczysław Struk, marszałek woj. pomorskiego przygotowali stanowisko w sprawie wprowadzenia obowiązkowych szczepień przeciw COVID-19, skierowane do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego oraz premiera Mateusza Morawieckiego. "Uważamy, że w stanie wyższej konieczności i zagrożenia zdrowia oraz życia publicznego wprowadzenie obowiązkowych szczepień przeciwko COVID-19 to najszybszy i jak na razie najskuteczniejszy ze sposobów, aby ograniczyć ryzyko wystąpienia choroby zakaźnej oraz jej ciężkiego przebiegu wymagającego hospitalizacji. Wiemy też, że już pojedyncza dawka szczepionki nie tylko chroni daną osobę przed ciężkim przebiegiem choroby, ale o połowę ogranicza dalszą transmisję wirusa w społeczeństwie" - napisali samorządowcy. Wskazali również na konieczność przyspieszenia szczepień. "Uważamy, że tylko obowiązkowe szczepienia pozwolą na uzyskanie odporności zbiorowej, zmniejszenie liczby zachorowań, co pozwoli na stosunkowo szybki powrót do normalności, a także pełne otwarcie gospodarki" - dodano.