Pracując na danych zebranych w czasie rzeczywistym w szybko wyszczepianej szczepionką mRNA przeciwko COVID-19 populacji Izraela, tamtejsi naukowcy zauważyli, że nawet w przypadku pozytywnego wyniku testu na SARS-CoV-2 ładunek wirusa był wyraźnie mniejszy 12 do 37 dni po przyjęciu pierwszej dawki preparatu. Jak podaje zespół badawczy z Izraela, szczepionka mRNA BNT162b2 (Pfizer/Biontech) 12 dni po pierwszej dawce zapewnia częściową wczesną ochronę przed wystąpieniem choroby objawowej. Siedem dni po przyjęciu drugiej dawki zapewnia ochronę na poziomie 95 proc. przed potwierdzonym testem PCR objawowym COVID-19. Eksperci podkreślają, że poszczególne państwa ścigają się, by zaszczepić jak największy procent swojej populacji w najbliższych miesiącach w nadziei, że zmniejszy to wskaźnik R (współczynnik reprodukcji wirusa) w całym społeczeństwie. Jest to możliwe do osiągnięcia w przypadku zmniejszenia liczby osób podatnych na zakażenie poprzez zaszczepienie ich, a także ładunku wirusa u tych, którzy zostaną zarażeni już po zaszczepieniu. Zbadano dwie grupy Do 11 lutego 2021 roku jedna z izraelskich kas chorych Maccabi Healthcare Services (MHS) zaszczepiła ponad milion swoich członków. Testy w kierunku SARS-CoV-2 u członków MHS wykonywane były w laboratoriach należących do kasy. To dało niezwykłą możliwość dokładnego analizowania infekcji, do jakich dochodziło po szczepieniu. Zespół badawczy zebrał i przeanalizował dane zarówno o szczepieniach, jak i o późniejszych infekcjach. Naukowcy zauważyli, że 12. dnia po zaszczepieniu pierwszą dawką szczepionki Pfizer ilość wirusa u zakażonych znacznie spadała, co kalendarzowo pokrywało się z początkiem wczesnej ochrony zapewnianej przez preparat. Wyniki swoich obserwacji porównali z grupą kontrolną, składającą się z osób niezaszczepionych o porównywalnej demografii (płeć, wiek). Do 11. dnia po szczepieniu poziom wirusa w organizmach obu grup kształtował się w zbliżony sposób. Znacząca zmiana następowała powyżej 12. dnia po szczepieniu. Ilość DNA wirusa wykrywanego w badaniu u osób zaszczepionych zaczynała się zmniejszać. Regresja wirusa przyspieszała po 22. dniu od szczepienia. Badanie powtórzono W celu wykluczenia jakiejkolwiek nieobiektywności w badaniu powtórzono je na grupie 783 osób zaszczepionych i takiej samej liczbie demograficznie dopasowanych niezaszczepionych. Naukowcy przeanalizowali ponownie wielowymiarową liniową regresję wirusa. W drugiej grupie badanych wykluczone zostały osoby z bezobjawowymi bądź długotrwałymi infekcjami lub uporczywie wydalające DNA wirusa osoby zaszczepione. Kwalifikowano wyłącznie pacjentów, dla których zarejestrowane zostało skierowanie na badanie w kierunku COVID-19. Uczestnicy zostali podzieleni na tych, którzy wykazują objawy covidu i tych, u których chodziło o inne przesłanki, np. śledzenie kontaktu. Ponowne badanie pokazało, że infekcje występujące powyżej 12. dnia po szczepieniu rzeczywiście łączą się ze znacząco niższym nagromadzeniem wirusa w organizmie, w porównaniu do niezaszczepionych, potencjalnie wpływając też na jego roznoszenie i zakaźność, a także na to, jak ciężki przebieg ma COVID-19 w ich przypadku. Przekaż 1 proc. na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ