O sprawie poinformował szef rządowego zespołu ds. pandemii prof. Nachman Asz. Jak stwierdził, w ramach wstępnej analizy zidentyfikowano 62 przypadki zapalenia mięśnia sercowego wśród ponad pięciu milionów zaszczepionych osób, głównie po drugiej dawce preparatu i u mężczyzn poniżej 30. roku życia. Jak jednak podkreślił, nie jest jasne, czy liczba ta jest wyższa od normy i czy zarejestrowane przypadki mają związek ze szczepieniem. Dodał, że sprawa ta jest przedmiotem badań ministerstwa zdrowia. Asz zaznaczył przy tym, że dolegliwość ta, która często kończy się bez powikłań, może być wywoływana przez szereg infekcji wirusowych i innych czynników. Komunikat koncernu Według Pfizera nie zaobserwowano nadzwyczajnie wysokiej częstotliwości występowania tej dolegliwości u zaszczepionych. "Nie zaobserwowaliśmy wyższej częstotliwości występowania zapalenia mięśnia sercowego niż wśród ogólnej ludności. (...) Nie ma w tej chwili żadnych dowodów, by twierdzić, że zapalenie mięśnia sercowego jest ryzykiem związanym z użyciem szczepionki Pfizer/BioNTech" - oświadczył koncern. Pfizer w ramach umowy z izraelskim rządem ma dostęp do medycznej bazy danych na temat szczepionych. Zbawienne skutki masowych szczepień Szczepionkę koncernu otrzymało dotąd niemal 60 proc. z ok. dziewięciu milionów mieszkańców Izraela. Od rozpoczęcia akcji szczepień liczba nowych przypadków zakażeń oraz zgonów gwałtownie spadła, z 10 tys. dziennie w styczniu do obecnego poziomu ok. 80 infekcji w ciągu dwóch ostatnich dni. Jak stwierdził cytowany przez agencję Reutera prof. Nadaw Dawidowicz z Uniwersytetu Ben Guriona, nawet w przypadku stwierdzenia związku między schorzeniem a użyciem szczepionki ryzyko byłoby małe i tymczasowe, znacznie mniejsze niż to wynikające z COVID-19.