W Izraelu zidentyfikowano kolejne dwa przypadki zakażenia Omikronem, co daje w tym kraju łącznie cztery infekcje nowym wariantem - informuje "The Jerusalem Post". - Są pierwsze sygnały, które wskazują, że osoby w pełni zaszczepione, u których nie minęło pół roku od przyjęcia preparatu przeciw COVID-19 oraz osoby doszczepione trzecią dawką są chronione przed nowym wariantem koronawirusa - powiedziała izraelska minister zdrowia Nitzan Horowitz. - W najbliższych dniach będziemy mieli dokładniejsze informacje co do skuteczności szczepionek, ale już teraz istnieją wyraźne przesłanki napawające optymizmem - przyznała. - Z tego co wiemy, zaszczepieni, którzy zakazili się wariantem Omikron nie mają znaczących objawów - powiedziała z kolei dr Sharon Alroy-Preis z Instytutu Zdrowia Publicznego. Dodała, że osoby te przechodzą COVID-19 łagodnie, ale to razie wstępne ustalenia. Z 9,4 milionowej populacji Izraela, 5,7 mln osób przyjęło dwie dawki szczepionki, natomiast 4 mln otrzymały już dawkę przypominającą. Omikron. Co wiadomo o nowym wariancie? Wariant Omikron ma aż 50 mutacji, z czego 32 znajdują się w białku kolca. Co to oznacza? Jak wyjaśnia lekarz Bartosz Fiałek, jest to liczba zmian materiału genetycznego względem wariantu podstawowego. Dla porównania wariant Delta ma tych mutacji 13, a według niektórych danych 15 czy 17. - Kolec to ta część wirusa, która łączy się z naszymi komórkami, a dokładnie z receptorem ACE2. Można powiedzieć, że wariant Omikron przez te mutacje ma tak zbudowane kolce, że łatwiej wpasowują się w receptor ACE2 - jak klucz do zamka. To sprzyja większej zaraźliwości, takie wnioski można już wyciągnąć - powiedziała w rozmowie z Interią prof. Joanna Zajkowska z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.