Od początku pandemii koronawirusa w Indonezji zmarło 401 lekarzy - poinformowało w piątek Indonezyjskie Stowarzyszenie Medyczne. Co najmniej 20 z nich dwukrotnie otrzymało chińską szczepionkę Sinovac. Trzecia dawka? Stowarzyszenie rozważa obecnie możliwość zaszczepienia pracowników służby zdrowia trzecią dawką, tym razem inną szczepionką, na przykład AstraZeneca. 74-letni doktor Suhendro Sastrowiwoho z małego miasteczka Kundus na wyspie Jawa był w pełni zaszczepiony. Gdy do kraju nadeszła śmiercionośna fala wariantu Delta koronawirusa dalej pracował, aby pomóc swym przeciążonym kolegom. Jednak 18 czerwca kilka dni po pozytywnym teście na COVID-19 zmarł. Jak pisze New York Times, podczas gdy Zachód wydaje się wychodzić z najgorszej pandemii koronawirusa, niektóre kraje bez dostępu do dużej liczby szczepionek stoją w obliczu najbardziej niszczycielskiej epidemii, gdyż bardziej zaraźliwe warianty szybko się rozprzestrzeniają. Mniej niż 5 procent zaszczepionych W Indonezji, czwartym co do liczby ludności kraju świata, zanotowano w czwartek ponad 20 tys. nowych przypadków koronawirusa, najwięcej od początku pandemii. W kraju z powodu COVID-19 zmarło już niemal 56 tysięcy osób. Pomimo rozpoczęcia akcji szczepień do tej pory preparat podano mniej niż 5 procentom ludności. Większość osób otrzymała dawki Sinovacu, który jednak może być mniej efektywny w walce z innymi wariantami koronawirusa, takimi jak Delta. Aby pokryć zapotrzebowanie Indonezja potrzebuje jeszcze 360 mln dawek szczepionki. Do tej pory jedynie chińska firma produkująca Sinovac była w stanie dostarczać tak wielkie ilości szczepionki.