Zorganizowana przez muzułmański ruch misyjny Jamaat Tabligh czterodniowe spotkanie miało się odbyć na południu wyspy Celebes i nie zostało zatwierdzone przez władze. Trzy tygodnie temu z inicjatywy tego samego ruchu odbyło się podobne masowe wydarzenie w stolicy Malezji, Kuala Lumpur, w trakcie którego zainfekowanych zostały dwie trzecie z 790 zakażonych osób w tym kraju, a także dziesiątki osób z innych państw. Gubernator prowincji Celebes Południowy, Nurdin Abdullah, przekazał mediom, że służby medyczne badające ponad 8,6 tys. uczestników stwierdziły gorączkę u miejscowego mężczyzny, który został zabrany do szpitala. Wyraził żal z powodu decyzji rządu "Ciężko pracowaliśmy nad tym problemem, angażując przywódców religijnych i siły bezpieczeństwa" - ocenił Abdullah. "Poinformowaliśmy pielgrzymów, że znajdujemy się w stanie zagrożenia koronawirusem i tylko wspólna dyscyplina może zatrzymać rozpowszechnianie się COVID-19" - dodał. Sentot Abu Thoriq, członek komitetu organizacyjnego odwołanego wydarzenia, wyraził żal z powodu decyzji rządu o zlikwidowaniu zgromadzenia zaplanowanego ponad rok temu. "Zdrowie, choroba lub śmierć są przeznaczone przez Boga, wierzymy, że Bóg pobłogosławi i ochroni pobożnych" - zaznaczył. Gubernator prowincji zapewnił, że 411 obcokrajowców z dziewięciu krajów, w tym Malezji, Singapuru i Arabii Saudyjskiej, zostanie odizolowanych w hotelu, a pielgrzymi z innych regionów Indonezji zostaną poddani 14-dniowej obowiązkowej kwarantannie w akademiku. W Indonezji mieszka 267 mln osób, co czyni z niej czwarty najludniejszy kraj na świecie. Do tej pory potwierdzono tam 309 przypadków zakażeń koronawirusem i 25 zgonów z powodu COVID-19. 15 osób zostało wypisanych ze szpitali.